Dramat na jeziorze Śniardwy. Dziadkowie żeglowali z wnuczkiem

Polska
Dramat na jeziorze Śniardwy. Dziadkowie żeglowali z wnuczkiem
KPP Pisz
To tragedii doszło przy porcie w Niedźwiedzim Rogu

Dziadkowie razem z wnukiem płynęli jachtem po jeziorze Śniardwy i zaczepili masztem o linię średniego napięcia. Mężczyzna zmarł, a kobieta trafiła do szpitala. - Na pomoc turystom ruszył 45-letni świadek - powiedziała nadkomisarz Anna Szypczyńska z Komendy Powiatowej Policji w Piszu.

Do zdarzenia doszło na jeziorze Śniardwy w okolicach portu w Niedźwiedzim Rogu. Żaglówka z niezłożonym masztem wpłynęła w linię energetyczną.

 

67-letni sternik został porażony prądem i wpadł do wody. Na pokładzie przebywała także jego żona i 16-letni wnuczek. Kobieta uległa poparzeniu. Oboje trafili do szpitala.

 

ZOBACZ: Dramat pod ziemią. "Takich rzeczy nie da się przewidzieć"

Tragedia na jeziorze Śniardwy. Nie żyje mężczyzna

Wypadek zauważył 45-letni świadek, który ruszył rodzinie na pomoc. Prawdopodobnie dotknął żaglówki i także został porażony prądem.

 

Nadkomisarz Anna Szypczyńska z Komendy Powiatowej Policji w Piszu powiedziała Polsat News, że obaj mężczyźni zostali wyciągnięci na brzeg. Świadek trafił do szpitala, a sternik zmarł na miejscu.

 

ZOBACZ: Dmitrij Miedwiediew reaguje na słowa Radosława Sikorskiego. Zagroził Polsce

 

- Na pomoc tym turystom ruszył 45-letni świadek, który prawdopodobnie dotknął jakiegoś elementu tej żaglówki i także został porażony prądem. Obaj mężczyzny zostali wyciągnięci na brzeg, gdzie przez dłuższy okres byli reanimowani. 45-letni świadek zabrany został do szpitala, ale niestety 67-letniego sternika nie udało się uratować - powiedziała Anna Szypczyńska. 
 
Na miejscu pracują policjanci, którzy pod nadzorem prokuratora wyjaśniają przyczyny i okoliczności zdarzenia. Będą sprawdzać pozwolenia, patenty, znajomość żeglugi, ale także oznakowania przy porcie w Niedźwiedzim Rogu. 

 

ZOBACZ: Spadł na pole z dużej wysokości. Wypadek podczas mistrzostw


W akcji ratowniczej uczestniczyli ratownicy Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz z Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Aldona Brauła / mak / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie