Szwajcarzy mają dość turystów. Wpadli na pomysł, jak ich zniechęcić

Świat
Szwajcarzy mają dość turystów. Wpadli na pomysł, jak ich zniechęcić
Wikipedia
Wioska w Szwajcarii chce wprowadzania opłaty za przyjazd

Szwajcarska wioska położona w Alpach chce wprowadzenia opłaty turystycznej wzorowanej na tej, która obowiązuje w Wenecji. Lokalni mieszkańcy narzekają na turystów, którzy przyjeżdżają na jeden dzień i doprowadzają do powstawania tłoku.

Lauterbrunnen w Berneńskim Oberlandzie, w kantonie Berno w Szwajcarii w cieplejszych miesiącach znaczny wzrost turystów. Lokalni mieszkańcy narzekają na tłumy i osoby, które zatrzymują się tylko na jeden dzień i niewiele wnoszą do gospodarki. 

Podatek dla jednodniowych turystów w Szwajcarii 

To jednak nie jest największym problemem. Mieszkańcy skarżą się przede wszystkim na nieprzyzwoite zachowanie gości. Jak przekazują lokalne media, wiele osób nie dba o środowisko, wchodzi na prywatne posesje i parkuje w niezadowolonych miejscach. 


Lauterbrunnen rozważa wprowadzenie opłaty wynoszącej od pięciu do dziesięciu franków (20-40 złotych). Mają nią być objęci turyści jednodniowi oraz ci, którzy przejeżdżają autem.  

 

ZOBACZ: Takich pociągów PKP jeszcze nie ma. Wyda miliardy na nowe składy


- Wyjątkiem będą goście, którzy zatrzymają się w hotelu, przejeżdżają na wycieczkę lub przybywają środkami transportu publicznego - powiedział Burmistrz Karl Näpflin, cytowany przez "Daily Mail".  
 
Ze względu na trwające procedury może minąć trochę czasu, zanim opłata zacznie obowiązywać. Mieszkańcy są na nią jednak zdecydowani. 

Opłata turystyczna w Wenecji

Szwajcarzy wzorują się na Wenecji, która stała się pierwszym miastem na świecie pobierającym opłatę za wstęp. Ma to na celu zmniejszenie liczby turystów jednodniowych, którzy powodują niemożliwy do opanowania tłum w godzinach szczytu. 

 

ZOBACZ: Wenecja z nową opłatą dla turystów. To pierwsze takie miasto na świecie 


W zeszłym miesiącu w Wenecji zorganizowano kilka demonstracji przeciwko nowej opłacie. Doszło nawet do starć z policją.

 

Grupy przeciwne podatkowi uważają, że wstęp do jakiejkolwiek miejscowości zawsze powinien być darmowy, a Wenecja stała się teraz parkiem rozrywki. W trakcie protestów rozdawano przechodniom bilety z napisem "Witaj w Veniceland".

Aldona Brauła / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie