Donald Tusk reaguje na burzę w studiu Polsat News. "Wojna cywilizacji"

Polska
Donald Tusk reaguje na burzę w studiu Polsat News. "Wojna cywilizacji"
PAP/Paweł Supernak
Donald Tusk reaguje na burzę w studiu Polsat News

"To nie jest spór wyborczy, to wojna cywilizacji" - ocenił Donald Tusk. Premier w ten sposób skomentował spięcia między Przemysławem Czarnkiem a Robertem Biedroniem w Polsat News. Na wpis odpowiedział mu poseł PiS. "Niech pan nie robi z siebie klauna" - przekazał były minister. W sieci pojawiły się komentarze innych polityków na temat incydentu w studiu.

W niedzielę w programie "Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii" doszło do spięcia między Przemysławem Czarnkiem i Robertem Biedroniem.

 

- Posunął się pan za daleko. Czym innym jest krytykowanie czyjejś postawy, a czym innym nazwanie rozmówcy "człowiekiem zdegenerowanym" - powiedział do Czarnka wiceszef MON Paweł Zalewski. Wcześniej polityk domagał się, by poseł Prawa i Sprawiedliwości przeprosił Roberta Biedronia za nazwanie go "zdegenerowanym kłamcą" w czasie dyskusji o strefach wolnych od LGBT.  

Spięcie Czarnek-Biedroń. Donald Tusk komentuje 

Po programie w sieci pojawiło się wiele komentarzy - w tym premiera. 

 

"Kiedy oglądam barbarzyńców w rodzaju Czarnka i Budy, po chamsku poniżających swoich rozmówców, widzę, jak głęboka i zasadnicza jest w dzisiejszej Polsce konfrontacja między Wschodem a Zachodem. To nie jest spór wyborczy, to wojna cywilizacji" - ocenił Donald Tusk

 

ZOBACZ: Poseł nie wytrzymał. Wszystko na żywo w programie Polsat News

 

Na jego wpis odpowiedział Czarnek. "Drogi panie, barbarzyńcy to ci, którzy wraz z Merkel sprzyjali przez lata polityce Putina, ściągali do Europy miliony nielegalnych migrantów, okradali Polaków na setki miliardy złotych płynących strumieniami do mafii VAT-owskich, drwili z polskich służb broniących wschodniej granicy. To ci chwaleni przez Łukaszenkę bezpośrednio po przejęciu władzy. Niech pan zgadnie, kto to taki i nie robi z siebie klauna" - napisał.

Komentarze polityków po incydencie w programie na żywo

"Szacunek dla Przemysława Czarnka. Jechać z tymi zdegenerowanymi kłamcami!" - skomentował z kolei Dariusz Matecki z Suwerennej Polski.


"Najpierw Buda, potem Czarnek, czyli fiksacje polskiej prawicy" - napisał Krzysztof Śmiszek, partner Roberta Biedronia. Odniósł się do sytuacji z programu "Debata Dnia" w Polsat News sprzed kilku dni. Waldemar Buda nazwał wówczas Biedronia "mężem lub żoną" Śmiszka.

"Lata mijają, a wy wciąż siejecie hejt. To już kolejna kampania do PE pełna homofobii. Jak się nie ma programu, to się ma nienawiść" - dodał polityk Lewicy. 

 

ZOBACZ: Wybory do Parlamentu Europejskiego. J. Kaczyński o "napadzie na Polskę"


"Czarnek z PiS nazwał Biedronia z Lewicy człowiekiem zdegenerowanym, za co obraził się i wyszedł Zalewski z Trzeciej Drogi. I tak ten cyrk się toczy. 9 czerwca możemy uciec do przodu głosując na Konfederację" - stwierdził z kolei Stanisław Tyszka. 

 
"Czasem trzeba wyjść, żeby zostać w porządku. Brawo Paweł Zalewski. Polska 2050 nie będzie brać udziału w polaryzacyjnej grze na obelgi" - napisał marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

"Śniadanie Rymanowskiego". Kłótnia w studiu

W programie Bogdana Rymanowskiego goście mówili o zakazie eksponowania krzyży w urzędach w Warszawie. Rozmowa zeszła w pewnym momencie na temat społeczności LGBT.

 

- Skończcie z tym kłamstwem - ideologia ideologią, człowiekiem człowiekiem. Tu siedzi człowiek, ale za nim stoi ideologia - stwierdził Przemysław Czarnek, wskazując na Roberta Biedronia. 

 

Następnie doszło do kolejnych wymian zdań między Biedroniem a Czarnkiem. - Zdegenerowany człowieku, nie kłam - zwrócił się poseł PiS do polityka Lewicy.

 

Awantura w programie Polsat News. Polityk wyszedł ze studia

 

Chwilę później głos zabrał Paweł Zalewski: - Jeżeli mam uczestniczyć w tym programie, proszę pana ministra o przeproszenie pana posła.

 

- Posunął się pan za daleko. Czym innym jest krytykowanie czyjejś postawy, a czym innym nazwanie rozmówcy "człowiekiem zdegenerowanym". Obraził pan człowieka. Jeżeli mam uczestniczyć z panem w rozmowie, a chcę to robić, oczekuję od pana szacunku do wszystkich, którzy tutaj są - dodał wiceszef MON.

 

Po kilku minutach Zalewski opuścił studio.

Anna Nicz / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie