Gorąco w gruzińskim parlamencie. Politycy okładali się pięściami

Świat Aleksandra Boryń / polsatnews.pl
Gorąco w gruzińskim parlamencie. Politycy okładali się pięściami
UNDP/X
Bójka podczas obrad parlamentu w Gruzji

Podczas trzeciego czytania kontrowersyjnej ustawy o agentach zagranicznych w gruzińskim parlamencie doszło do bójki między przedstawicielami rządu i opozycji. Początkowa awantura i kłótnia przerodziła się w chaos i rękoczyny. To nie pierwszy raz, kiedy ta ustawa doprowadziła do spięć. Mimo ostrzeżeń UE rząd przegłosował nowe przepisy.

We wtorek w gruzińskim parlamencie odbyło się trzecie czytanie projektu ustawy o przejrzystości wpływów zagranicznych, zwanej też ustawą o zagranicznych agentach. W trakcie obrad doszło do kłótni, która przerodziła się w bójkę. Na nagraniach opublikowanych w sieci widać jak posłowie szturchają się, przepychają się i okładają pięściami. 

Bójka w gruzińskim parlamencie. Politycy użyli pięści

Ustawa zakłada, że osoby prawne i media otrzymujące ponad 20 proc. środków z zagranicy podlegać będą obowiązkowej rejestracji i sprawozdawczości oraz trafią do specjalnego rejestru agentów obcego wpływu. W praktyce rząd będzie mógł - pod dowolnym pretekstem - przeprowadzać kontrole takich organizacji. Projekt jest wzorowany na pierwotnym rosyjskim prawie o agentach zagranicznych, które później zostało zaostrzone. 

 

Gruziński rządzący twierdzą, że nowe prawo "służy przejrzystości i ochronie suwerenności". Zapowiedziano, że Gruzja nie ulegnie presji, w tym także ze strony Partii Globalnej Wojny, której miał - według wersji gruzińskich rządzących - poddać się Zachód.

 

ZOBACZ: Gruzja. Studenci dołączyli do protestów. Premier o decyzji ws. ustawy o "zagranicznych agentach"

 

Ustawa ma wielu przeciwników. Od ponad miesiąca w kraju trwają masowe protesty w tej sprawie. Zdaniem oponentów ustawa może służyć do niszczenia opozycji i niezależnych mediów. Zarówno opozycja, jak i uczestnicy masowych protestów, są przekonani, że ustawa stoi w sprzeczności z dążeniem Gruzji do UE i potencjalnie może zablokować wejście do Wspólnoty.

Unia Europejska ostrzega Gruzję. "Poważna przeszkoda"

Unia Europejka potwierdziła te domysły. Wspólnota ostrzegła Gruzję, że uchwalenie kontrowersyjnej ustawy o "obcych wpływach" utrudni jej dążenie do przystąpienia do bloku.

 

- Kraje członkowskie UE mówią bardzo jasno, że jeśli ta ustawa zostanie przyjęta, będzie to poważną przeszkodą dla Gruzji w jej europejskiej perspektywie - powiedział rzecznik UE Peter Stano.

 

Przewodniczący komisji spraw zagranicznych Bundestagu Michael Roth poinformował we wtorek, że rząd Gruzji odmówił rozmowy z delegacją parlamentarzystów z UE.

 

ZOBACZ: Gruzja. W parlamencie doszło do rękoczynów. Pobili się posłowie

 

"Rząd Gruzji odmówił nam rozmowy. Nie jesteśmy tu, by pouczać, jesteśmy tu, by się wzajemnie słuchać. Spotkał się z nami tylko szef komisji spraw zagranicznych Nikoloz Samcharadze. Przyjął nas jednak nie w parlamencie, ale w siedzibie (rządzącej - red.) partii Gruzińskie Marzenie" - napisał Roth na platformie X.

Gruzja. Parlament przyjął ustawę o zagranicznych agentach

Co więcej, wtorkowe wydarzenia, to nie pierwszy incydent w gruzińskim parlamencie w związku z ustawą. 15 kwietnia opozycyjny deputowany Aleko Elisaszwili zaatakował i zepchnął z mównicy przedstawiciela Gruzińskiego Marzenia (partia rządząca - red.), który prezentował projekt ustawy.

 

Ostatecznie gruziński parlament przegłosował trzecie i zarazem ostatnie czytanie ustawy o "zagranicznych agentach". Formalnie opozycja nie mogła zablokować tego projektu, ponieważ nie ma wystarczającej liczny głosów.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie