"To już nie jest czas na prośby". Premier podjął krok ws. zbiega na Białoruś

Polska
"To już nie jest czas na prośby". Premier podjął krok ws. zbiega na Białoruś
Polsat News
Donald Tusk w drodze na wyjazdowe posiedzenie rządu w Katowicach

Donald Tusk zwrócił się do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, aby w "trybie natychmiastowym" rozpoczął działania ws. zdjęcia immunitetu Tomasza Szmydta. Tylko wtedy będzie można wyciągnąć konsekwencje z jego czynów.

Premier zwołał naradę po ucieczce Tomasza Szmydta na Białoruś, gdzie sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie zwrócił się o azyl. Szef rządu wskazał na konieczność zbadania potencjalnego wpływu służb białoruskich i rosyjskich na polskie organy państwowe w ostatnich latach.

Donald Tusk apeluje do Adama Bodnara o pilne działanie

Donald Tusk wyjawił, że nie można działać od razu. Najpierw z sędziego należy zdjąć immunitet.

 

- Formalnie sędzia Szmydt nadal jest sędzią, żeby można podjąć kolejne czynności trzeba będzie zdjąć mu immunitet - przekazał Donald Tusk. 

 

Premier zwrócił się ministra sprawiedliwości Adama Bodnara o to, aby natychmiast rozpocząć działania w tym kierunku.

 

- Zwróciłem się z oczekiwaniem do ministra sprawiedliwości, bo już nie ma czasu na prośby, by wspólnie z odpowiednimi instancjami, z sądem dyscyplinarnym, a jeśli trzeba to też z Sądem Najwyższym, aby w trybie natychmiastowym mu ten immunitet odebrać - powiedział Donald Tusk.

 

Nie ujawnił jednak szczegółów przebiegu obrad ze względu na pełną tajność. Na piątek zaplanowano kolejne spotkanie.

 

— Kolegium pracuje w warunkach pełnej tajności, więc nie mogę relacjonować tego, co odbyło się w trakcie tego kolegium. W piątek spotkamy się ponownie, bo sprawa jest poważna i dotyczy nie tylko problemu pana sędziego Szmydta i jego ucieczki na Białoruś, ale generalnie wpływów i akcji wywiadów rosyjskiego i białoruskiego w naszym kraju — zdradził Tusk.

 

Kancelaria Premiera udostępniła wcześniej w sieci nagranie, na którym premier Donald Tusk oraz minister koordynator służb specjalnych udają się na posiedzenie Kolegium ds. Służb Specjalnych. Spotkanie odbywa się w Alejach Ujazdowskich obok KPRM.

 

Podczas wtorkowej konferencji Donald Tusk wyjawił, że codziennie otrzymuje nowe informacje o "różnych, dziwnych zdarzeniach, które mają pośredni lub bezpośredni związek z agresywną obecnością także rosyjskich, białoruskich służb w Europie".

Narada służb. Donald Tusk: Sprawa to nie jednorazowy wyczyn

Szef polskiego rządu dodał, że takie sytuacje mają także miejsce w Polsce. - Mam nadzieję, że tu już jest czysto - przyznał. Jednocześnie dodał, że do tej pory w naszym kraju nie było takiego precedensu. - Nie ulega wątpliwości, po tym, co odebrałem od naszych służb, że nie mamy do czynienia z jakimś jednorazowym wyczynem, tylko ze sprawą, która ma swoje źródła długi, długi czas temu - powiedział.

 

ZOBACZ: Sprawa sędziego Szmydta. Polityk PiS: Służby Tuska nie radzą sobie

 

- To nie jest kwestia obyczajowa, medialna sensacja, tylko musimy mieć świadomość, że służby - w tym przypadku białoruskie - pracowały z osobą, która miała dostęp bezpośredni do ministra sprawiedliwości, która była odpowiedzialna za niszczenie systemu sędziowskiego w Polsce, która miała dostęp do różnych niejawnych dokumentów, do których żaden wywiad nie powinien mieć za żadne skarby dostępu - przekonywał Donald Tusk.

Kim jest Tomasz Szmydt?

Białoruska agencja BiełTa poinformowała w poniedziałek o złożeniu wniosku o azyl do białoruskich organów państwowych przez sędziego Tomasza Szmydta. W centrum prasowym przedsiębiorstwa zwołana została konferencja, podczas której Szmydt przekonywał, że jego działanie jest wyrazem buntu przeciwko polskim władzom prowadzącym "politykę przeciwko Białorusi i Rosji".

 

ZOBACZ: Tomasz Szmydt na Białorusi. "Wspominał, że tam są wielkie możliwości"

 

Tomasz Szmydt pełnił funkcję sędziego II wydziału Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Z komunikatu wydanego przez instytucję wynika, że od 22 kwietnia przebywał na urlopie wypoczynkowym. Jego nazwisko pojawia się w kontekście tzw. afery hejterskiej, nagłośnionej w mediach w 2019 r. Dotyczyła ona działalności grupy kryjącej się pod nazwą "Kasta", w której dzielono się pomysłami dotyczącymi tworzenia czarnego PR-u sędziom sprzeciwiającym się zmianom wprowadzanym w sądownictwie przez poprzedni rząd.

 

W czerwcu Tomasz Szmydt miał znaleźć się w gronie przyznających dostęp do informacji tajnych, w tym również tych dotyczących NATO, Unii Europejskiej, a także Europejskiej Agencji Kosmicznej.

 

Paweł Sekmistrz / ps / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie