Hałas był nie do zniesienia. Nie zauważyła, że jedzie na samej feldze

Polska
Hałas był nie do zniesienia. Nie zauważyła, że jedzie na samej feldze
Polsat News/Policja
Nietrzeźwa kobieta jechała autem na samych felgach

Lokalni strażacy z OSP Byczyna podzielili się szczegółami ostatniej akcji. Druhowie dokonali obywatelskiego zatrzymania kobiety, która prowadziła samochód jadący na samych felgach. Okazało się, że kierująca była kompletnie pijana. Problem "jazdy na podwójnym gazie" - mimo zaostrzenia przepisów - jest coraz większy.

Strażaków z Byczyny zaalarmował ogłuszający dźwięk, jaki wydawało volvo na rynku w opolskiej Byczynie. Jak tłumaczył w rozmowie z Polsat News druh z OSP Adam Walczyk, hałas przypominał odgłosy wydawane przez walec drogowy.

 

- Po chwili zobaczyliśmy, że wjeżdża samochód na rynek, pod prąd i nie ma z prawej strony opon, jedzie na samych felgach - tłumaczył.

Obywatelski pościg za nietrzeźwą

Strażacy podbiegli do auta, które zatrzymało się tuż przed skrzyżowaniem, jednak siedząca za kierownicą 45-letnia kobieta zaczęła machać do nich ręką, sugerując, że nie potrzebuje pomocy. Chwilę później dynamicznie odjechała. Mając świadomość, że nie zdaje sobie sprawy z tego, co się dzieje, druhowie zatrzymali jeden z prywatnych samochodów i wraz z jego kierowcą, ruszyli w pościg.

 

Volvo poruszało się wąskimi uliczkami, nie ustępując pierwszeństwa przejazdu i nie zatrzymując się przed znakiem stop. Po ok. ośmiu kilometrach, na terenie Bolesławca, udało się przerwać szaleńczą jazdę. Okazało się, że kierująca pojazdem jest kompletnie pijana.

 

ZOBACZ: Protest rolników w Poznaniu. Utrudnienia w centrum miasta

 

- Badanie policyjnym alkomatem wykazało, że jest w stanie nietrzeźwości, w organizmie stwierdzono ponad 2 promile alkoholu - wyjaśnił asp. Piotr Siemicki z policji w Wieruszowie.

 

WIDEO: Była tak pijana, że nie zauważyła, że jej auto jedzie na samych felgach

 

O krok od tragedii

Mieszkańcy miejsca, gdzie doszło do zatrzymania, zwracają uwagę, że tuż obok znajduje się plac zabaw. 45-latce zatrzymano prawo jazdy i odebrano samochód, który najprawdopodobniej zostanie skonfiskowany. Kobiecie grozi kara pozbawienia wolności do trzech lat.

 

ZOBACZ: D1. Tragiczny wypadek przed granicą z Polską. Nie żyją dwie osoby

 

- Uważam, że tej kobiecie za jazdę pod wpływem, niesprawnym samochodem absolutnie powinno zostać zabrane prawo jazdy i nieoddane już dożywotnio - przekonywała w rozmowie z Polsat News mistrzyni Polski w drifcie Karolina Pilarczyk.

 

W czasie minionej 5-dniowej majówki zatrzymano w Polsce 1551 nietrzeźwych kierowców. Oznacza to, że dziennie było ich ponad 300.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie