Niespokojna Wielkanoc w Ukrainie. Nocny atak Rosjan

Świat
Niespokojna Wielkanoc w Ukrainie. Nocny atak Rosjan
PAP/Mykola Kalyeniak
Zdj. ilustracyjne/ W ataku ucierpiały także budynki mieszkalne

Rosja przeprowadziła atak lotniczy na północnym wschodzie Ukrainy. Uderzono w obiekty infrastruktury energetycznej, co doprowadziło do braku prądu w wielu miejscowościach regionu. Jak dodała administracja wojskowa, większość z atakujących dronów zestrzelono. W prawosławną Niedzielę Wielkanocną Rosjanie zaatakowali centrum Charkowa. Ucierpiało co najmniej 10 osób.

W nocy z niedzieli na poniedziałek Rosjanie zaatakowali z powietrza obwód sumski na północnym wschodzie Ukrainy. Uderzono w obiekty infrastruktury energetycznej, co doprowadziło do braku prądu w Sumach i innych miejscowościach regionu - przekazały lokalne władze. 

 

"Wróg przeprowadził atak lotniczy na obiekty energetyczne w obwodzie" - przekazała administracja obwodowa w mediach społecznościowych.

 

"Odciętych od zasilania jest ponad 400 000 odbiorców" - poinformowało ukraińskie ministerstwo energetyki.

 

Jak przekazano, prace nad przywróceniem zasilania trwały do rana. "91 miejscowości w regionie pozostawało bez zasilania" - dodano.

 

Dowódca ukraińskich Sił Powietrznych generał Mykoła Ołeszczuk poinformował, że agresor zaatakował obwód sumski z użyciem dronów produkcji irańskiej Shahed. Trzynaście tych maszyn wystartowało z obwodu kurskiego na zachodzie Rosji.

 

"W wyniku działań bojowych mobilnych grup ogniowych Sił Obrony Ukrainy 12 wrogich dronów uderzeniowych zostało zniszczonych" - dodał. 

Wojna w Ukrainie. Rosyjskie uderzenie w Niedzielę Wielkanocną

Rosjanie zaatakowali centrum Charkowa w prawosławną Niedzielę Wielkanocną.

 

"Według wstępnych danych wróg uderzył z użyciem kierowanej bomby lotniczej w centralną część miasta Charków" - przekazał w mediach społecznościowych szef charkowskiej obwodowej administracji wojskowej Ołeh Syniehubow.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Rosja zaatakowała w nocy dronami Charków. Wybuchł pożar, są ranni

 

"Okupanci zaatakowali własność prywatną, uszkodzone zostały domy jednorodzinne, fala wybuchowa powybijała okna. Uszkodzone są też bloki i samochody prywatne" - dodał.

 

Początkowo informowano o pięciu rannych. Ostatecznie liczba poszkodowanych wzrosła do dziesięciu.

Michał Blus / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie