Pilne spotkanie premiera z ministrami. Chodzi o Daniela Obajtka

Polska
Pilne spotkanie premiera z ministrami. Chodzi o Daniela Obajtka
PAP/Radek Pietruszka; Polsat News
Premier spotkał się z ministrami w sprawie doniesień dotyczących Daniela Obajtka

W poniedziałek wieczorem premier Donald Tusk odbył pilne spotkanie z ministrem-koordynatorem służb specjalnych Tomaszem Siemoniakiem i ministrem sprawiedliwości Adamem Bodnarem. Rozmowa miała dotyczyć byłego prezesa Orlenu Daniela Obajtka i jego domniemanych powiązań z Hezbollahem.

Spotkanie zostało zwołane w reakcji na doniesienia medialne wiążące byłego prezesa Orlenu z libańską organizacją terrorystyczną. We wtorek o godz. 8:45 premier Donald Tusk ma wygłosić w tej sprawie oświadczenie do mediów.

 

Według ustaleń Onetu Daniel Obajtek postawił na czele Orlen Trading Switzerland, spółki-córki państwowego koncernu naftowego, pochodzącego z Libanu Samera A. Mężczyzna ma być podejrzewany o kontakty z Hezbollahem, a także zamieszany w nielegalny obrót ropą z Iranu.

 

Obajtek miał otrzymać ostrzeżenia na temat Samera A. na długo przed powstaniem spółki OTS, ale je zignorował.

 

ZOBACZ: Afera w Orlenie. Donald Tusk: "Polacy muszą poznać prawdę"

Donald Tusk o aferze w Orlenie. "Polacy muszą poznać prawdę"

Medialne doniesienia skomentował w poniedziałek przed południem premier Donald Tusk

 

"Poprosiłem dziś o odwiedziny panów prokuratora generalnego i koordynatora służb w sprawie kluczowej dla bezpieczeństwa państwa: miliardowej straty i możliwych powiązań z Hezbollahem byłego szefa Orlenu. Polacy muszą poznać prawdę. Nie ma na co czekać" - napisał szef rządu w mediach społecznościowych.

 

Jeszcze zanim najnowsze doniesienia ujrzały światło dzienne nowy zarząd OTS poinformował o stracie 400 mln dolarów (1,6 mld złotych) m.in. na przedpłaty za niezrealizowane dostawy ropy, głównie z Wenezueli.

 

ZOBACZ: 25-latek założył spółkę w Dubaju i "handlował" z Orlenem. Zniknęły setki milionów


Jak się okazało, jednym z największych pośredników feralnych dostaw była spółka z Dubaju, należąca do 25-letniego obywatela Chin lub Hong Kongu. Spółka straciła też miliony na postojowe tankowców, a ówczesny zarząd miał nie reagować.

Daniel Obajtek odpowiada premierowi. "Szuka afer"

Na wpis premiera zareagował Daniel Obajtek. Były szef Orlenu stwierdził, że premier "szuka afer tam, gdzie ich nie ma".

 

"W państwie koalicji 13 grudnia nic nie jest przypadkowe. Najpierw Onet publikuje wrzutkę z fragmentów materiałów ściśle tajnych, a potem straszy pan prokuratorem i służbami" - zwrócił się do Tuska.

 

ZOBACZ: Podsłuchy w gabinecie byłego prezesa Orlenu. Daniel Obajtek złożył zawiadomienie

 

"Jeśli tak dba pan o bezpieczeństwo kraju, powinien Pan domagać się publikacji raportów firm powiązanych z (szefem MKiDN - red.) Bartłomiejem Sienkiewiczem w sprawie doradztwa dla Orlenu i PGNiG, za które wyciągnięto z koncernów 13 mln zł" - napisał Obajtek.

 

Były szef państwowego koncernu stwierdził również, że "wielokrotnie zabierał głos" w tej sprawie. "Zaoraliście spółkę, żeby wrócić do tych samych pośredników i starych układów" - ocenił.

 

"Boi się mnie pan na listach, taka jest prawda. A ja pytam, po ile dziś Polacy płacą za paliwo?" - zakończył Obajtek.

Kajetan Leśniak / sgo / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie