Marek Suski inwigilowany Pegasusem? "Oni zbierali na siebie haki"

Polska Aleksandra Boryń / Polsatnews.pl
Marek Suski inwigilowany Pegasusem? "Oni zbierali na siebie haki"
PAP/Rafał Guz
Marek Suski był inwigilowany Pegasusem

Polityk PiS Marek Suski mógł być inwigilowany Pegasusem. Poseł został wezwany do prokuratury w charakterze świadka w śledztwie dotyczącym wykorzystania oprogramowania Pegasus. - Oni zbierali na siebie haki, chcieli wiedzieć co się dzieje - powiedział w "Debacie Dnia" Grzegorz Napieralski. Goście Agnieszki Gozdyry dyskutowali o możliwych powodach inwigilacji posła opozycji.

Z informacji prokuratora generalnego Adama Bodnara przesłanej do Sejmu i Senatu wynika, że w latach 2017-2022 kontrola operacyjna przy użyciu Pegasusa objęła 578 osób. Najwięcej osób było nią objętych w 2021 roku - 162. Co więcej, inwigilację za pomocą izraelskiego oprogramowania stosowały trzy służby - CBA, SKW oraz ABW.

Pegasus. Marek Suski inwigilowany Pegasusem?

Okazuje się, że wśród osób, które były podsłuchiwane są także politycy Prawa i Sprawiedliwości, a jedną z nich ma być poseł Marek Suski. W "Debacie Dnia" goście Agnieszki Gozdyry rozmawiali m.in. na temat możliwych przyczyn podjęcia takich działań wobec posła.  

 

- Marek Suski musiał coś przeskrobać, bo tak głosi ich filozofia. Skoro przeskrobał to go podsłuchiwali - powiedział Grzegorz Napieralski z Koalicji Obywatelskiej. Dopytywany przez prowadzącą o możliwe - inne - powody inwigilacji przyznał, że jego zdaniem politycy PiS chcieli znaleźć nieprawidłowości. - Oni zbierali na siebie haki, chcieli wiedzieć co się dzieje - dodał. 

 

Z kolei wiceminister rodziny i polityki społecznej przyznał, że nie rozumie, dlaczego osoby, które były inwigilowane wciąć są w strukturach partii. - Dziwi mnie, że takie osoby wciąż są w PiS, skoro sama partia twierdziła, że coś jest z nimi nie tak i prawdopodobnie popełniły jakieś przestępstwa, bo w normalnym, demokratycznym państwie prawnym nie ma innych sytuacji, kiedy podsłuchuje się ludzi - mówił wiceminister Sebastian Gajewski.

Pegasus. Kto jeszcze był inwigilowany?

W studiu był także obecny przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości, który starał się bronić swojego partyjnego kolegi. - Często takie podejrzenia są kierowane bez winy tych osób - mówił Bartosz Kownacki w kontekście inwigilacji Marka Suskiego systemem Pegasus. Dopytywany o możliwe powody posłuchu polityka przyznał, że ich nie zna. 

 

ZOBACZ: Ważny świadek przed komisją ds. Pegasusa. Zeznaje E. Pińciurek, główną księgową

 

- Skąd ja mogę wiedzieć, o co był podejrzewany Marek Suski, skoro nie jestem Markiem Suskim, nie jestem osobą, która prowadziła działania - mówił Bartosz Kownacki. Zasugerował, by o szczegóły pytać "tych, którzy stosowali podsłuchy, ale nie pana Bodnara". Poseł dodał, że czasem podejmowane operacje nie mają rezultatu. - W wielu przypadkach kończą się niczym, bo okazuje się, że cała sprawa była denna - mówił w "Debacie Dnia". 

 

Z kolei przedstawiciel PSL wiceminister środowiska i klimatu powiedział, że politycy PiS zbyt mocno zaangażowali się w podsłuchiwanie. - Politycy są od tego, żeby Polaków słuchać, a nie podsłuchiwać, a wy się tak w tym inwigilowaniu rozpędziliście, że nawet swoich wpisaliście na tę listę - mówił Miłosz Motyka

Pegasus. Śledztwo ws. inwigilacji

Aktualnie trwa śledztwo w sprawie użycia Pegasusa. Dotyczy ono kwestii "przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych wykonujących czynności operacyjne poprzez bezprawne ich inicjowanie i wykorzystanie programu Pegasus, a także bezprawne wykorzystanie materiałów".


Ponadto toczy się postępowanie dotyczące podejmowania bezprawnych działań "zmierzających do nieuzasadnionego wykorzystania programu Pegasus wobec określonych osób z powodów innych, niż zapobieganie, wykrycie, ustalenie sprawców, a także uzyskanie i utrwalenie dowodów, w zakresie przestępstw umyślnych ściganych z oskarżenia publicznego".


Badane są także "nieprawidłowości w podejmowanych przez funkcjonariuszy publicznych działaniach stanowiących przekroczenie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków w związku z dopuszczeniem do wykorzystania programu Pegasus jako środka realizowania kontroli operacyjnej, a także wprowadzenia w błąd innych organów w celu wykorzystania go w konkretnych sprawach".

 

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie