Mariusz Kamiński przed komisją śledczą ds. afery wizowej

Polska
Mariusz Kamiński przed komisją śledczą ds. afery wizowej
PAP/Rafał Guz
Mariusz Kamiński

Mariusz Kamiński w ogniu pytań w Sejmie. Polityk stawił się w poniedziałek przed komisją śledczą ds. afery wizowej. Były szef MSWiA został zwolniony z obowiązku zachowania tajemnicy informacji niejawnych. Transmisja z przesłuchania Mariusza Kamińskiego na stronie polsatnews.pl.

W poniedziałek komisja śledcza ds. afery wizowej wznowiła działanie. Po godz. 10:00 swoje zeznania zaczął składać Aleksander Dańda, były konsul generalny RP w Hongkongu i obecny konsul generalny RP w Mumbaju.

Mariusz Kamiński przed komisją śledczą

Na godz. 13 zaplanowano z kolei przesłuchanie Mariusza Kamińskiego. To już druga próba dla byłego szefa MSWiA. Wcześniej miał stawić się przed komisją w czwartek 18 kwietnia. Nie pojawił się jednak na miejscu, ponieważ na tę samą godzinę dostał wezwanie do prokuratury.  

 

ZOBACZ: Wyniki wyborów samorządowych. W Korycinie przesądził jeden głos

 

W poniedziałek po godz. 13 Mariusz Kamiński stawił się przed komisją śledczą. 

 

 


Przewodniczący komisji Michał Szczerba poinformował, że Donald Tusk zwolnił Kamińskiego z zachowania tajemnicy informacji niejawnych.

 
Komisja wystąpiła o taką zgodę z kilkudniowym wyprzedzeniem, aby zapobiec powtórzenia sytuacji z przesłuchania Jarosława Kaczyńskiego ws. Pegasusa. Prezes PiS odmówił wówczas składania zeznań tłumacząc się, że nie może zdradzić poufnych informacji i nikt nie zwolnił go z obowiązku zachowania tajemnicy.

 
- Chciałem poinformować, że otrzymałem pismo od premiera Donalda Tuska, w którym premier, odpowiadając na pismo komisji, zwalnia Mariusza Kamińskiego od obowiązku zachowania tajemnicy informacji niejawnych, które pozyskał w okresie pełnienia funkcji zarówno ministra spraw wewnętrznych, jak i koordynatora służb specjalnych w zakresie informacji objętych przedmiotem prac komisji - powiedział na początku obrad Michał Szczerba. 

Afera wizowa. Komisja wznawia przesłuchania

Afera wizowa wybuchła latem 2023 roku. Dotyczy korupcji urzędników odpowiedzialnych za wydawanie wiz. Po kontroli ministerstwa spraw zagranicznych oraz służby konsularnej okazało się, że od pierwszej połowy 2021 roku wydano ponad ćwierć miliona wiz imigrantom z Afryki i Azji Południowo-Wschodniej. 


Imigranci dostawali fałszywe zezwolenia na pracę i często byli transferowani do innych państw. Jedna fałszywa wiza miała kosztować od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. 
 

Aldona Brauła / anw / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie