Tragedia w przestworzach. Pasażer zmarł na pokładzie samolotu

Świat
Tragedia w przestworzach. Pasażer zmarł na pokładzie samolotu
Zdj. ilustracyjne/Pixabay
Tragedia na pokładzie samolotu popularnych linii lotniczych (zdj. ilustracyjne)

We Włoszech podczas lotu obsługiwanego przez linie lotnicze Ryanair zmarł 33-letni pasażer. Mężczyzna doznał zawału serca i nie udało się go uratować. Na pokładzie znajdowała się również jego ciężarna żona. Kobieta o tragedii dowiedziała się jednak dopiero po tym, jak samolot wylądował, ponieważ siedziała w innej części maszyny.

Do zdarzenia doszło w środę na pokładzie samolotu z Turynu do Lamezia Terme. Planowo lot miał trwać niecałe dwie godziny, jednak z powodu tragedii maszyna nie dotarła do celu.

Tragedia na pokładzie jednej z popularnych linii lotniczych. Nie żyje 33-latek

Brytyjski dziennik "Daily Mail" informuje, że krótko po starcie, około godz. 11, 33-letni obywatel Włoch doznał ataku serca.

 

Po tym, jak mężczyzna źle się poczuł pomocy próbowało mu udzielić dwoje wykwalifikowanych medycznie współpasażerów. Ich wysiłki nie przyniosły jednak efektów, a personel zdecydował się na użycie defibrylatora.

 

ZOBACZ: Silne burze na Polską. Piorun uderzył w samolot. Musieli lądować w Warszawie

 

W międzyczasie samolot zawrócił na lotnisko w Turynie, gdzie wylądował około 35 minut po starcie. Na pokład wkroczyli wówczas lekarze z adrenaliną, lecz na ratunek było już za późno.

Wsiedli razem do samolotu. O śmierci męża dowiedziała się dopiero po lądowaniu

Zmarłemu w podróży towarzyszyła ciężarna żona. Przez cały czas trwania akcji ratunkowej kobieta nie zdawała sobie jednak sprawy, że to jej mężowi udzielana jest pomoc. Miała ona miejsce w innej części samolotu, przez co o tragedii dowiedziała się dopiero na lotnisku w Turynie.

 

Po otrzymaniu wiadomości ciężarna została przewieziona do szpitala w stanie szoku.

 

ZOBACZ: Awaryjne lądowanie rosyjskiego samolotu. "Sytuacja krytyczna"

 

Kilka godzin po zdarzeniu w lokalnych mediach pojawiły się doniesienia o tym, że służby ratunkowe miały problem z wejściem na płytę lotniska, przez co pomoc mogła być opóźniona.

 

W odpowiedzi lokalne władze wydały komunikat, w którym stanowczo zaprzeczyły, by taka sytuacja miała miejsce.

Kajetan Leśniak / /dk / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie