Wyjechał traktorem w niedzielę. Mandat go zaboli
Ciężka praca nie zawsze popłaca. Przekonał się o tym rolnik z niemieckiej Bawarii, który chciał zbronować własne pole. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby chęć na pracę nie naszła go w niedzielę. To nie spodobało się jego sąsiadom ani wezwanym przez nich policjantom.
Jak czytamy na stronie "Bawarskiego Tygodnika Rolniczego", 29-letni rolnik z bawarskiego Reichertshofen w niedzielę po południu postanowił wyjechać na pole na północ od Pietenfeld swoim ciągnikiem z broną wirnikową.
Chciał bronować pole w niedzielę. Powstrzymała go policja
Mężczyznę zauważyli sąsiedzi, których uwagę zwrócił hałas mijającej ich maszyny rolniczej. Postanowili powiadomić o tym policję.
Mieli ku temu podstawy - prowadzenie prac rolniczych w niedzielę i święta jest w Niemczech zakazane. Wyjątkiem są jedynie prace pielęgnacyjne "niecierpiące zwłoki". W ocenie przybyłych na miejsce policjantów z bronowaniem pola można było zaczekać do poniedziałku.
ZOBACZ: Niemiecka gmina szuka latarnika. Zainteresowanie jest ogromne
Mundurowi nakazali mu zatrzymać maszynę. 29-letniemu rolnikowi grozi teraz zarzut popełnienia wykroczenia oraz wysoka grzywna. W poprzednich przypadkach tego typu policjanci decydowali się zazwyczaj na karę 500 euro, czyli ponad 2100 zł.
Surowe przepisy w Niemczech. Zakaz handlu i obostrzenia w ruchu
W Niemczech, podobnie jak w Austrii, w niedzielę handel ograniczony jest do minimum - otwarte są jedynie nieliczne sklepy spożywcze w miejscach takich jak lotniska i dworce, czy stacje benzynowe. Prawo umożliwia otwarcie sklepów w niedzielę w wyjątkowych sytuacjach jak np. wielkie imprezy masowe.
ZOBACZ: Spięcie na linii Botswana - Niemcy. Grożą wysłaniem 20 tysięcy słoni
Obowiązują tam również restrykcyjne zakazy jazdy samochodów ciężarowych w każdą niedzielę i w święta od północy do godziny 22. Dodatkowo w lipcu i sierpniu samochody ciężarowe mają zakaz poruszania się po drogach także w soboty między godz. 7 a 22.
Czytaj więcej