Tysiące ludzi na ulicach. Iran świętuje atak na Izrael

Świat
Tysiące ludzi na ulicach. Iran świętuje atak na Izrael
PAP/EPA/ABEDIN TAHERKENAREH
Tysiące Irańczyków świętowały na ulicach atak na Izrael

Tysiące ludzi wyszły na ulice największych miast Iranu, by wyrazić poparcie dla bezprecedensowego ataku na Izrael. Na Placu Palestyny w Teheranie wznoszono hasła "śmierć Izraelowi" i "śmierć Ameryce". W nocy z soboty na niedzielę Iran wystrzelił na Izrael setki dronów i rakiet. Prawie wszystkie z nich zostały unieszkodliwione. Atak ma być odwetem za ostrzał konsulatu irańskiego w Damaszku.

Manifestanci mieli ze sobą flagi Iranu i libańskiego Hezbollahu, wspieranego przez to państwo. Niektórzy pokazywali portrety generała Kasema Sulejmaniego, dowódcy sił specjalnych, zabitego w 2020 roku w amerykańskim uderzeniu w Iraku.

 

Władze Iranu, w tym najwyższy przywódca ajatollah Ali Chamenei, zapowiadali "ukaranie" Izraela za przeprowadzony na początku kwietnia ostrzał irańskiego konsulatu w Damaszku, w którym zginęło kilku irańskich oficerów.

 

Według AFP na Placu Palestyny od kilku dni wisiał baner, zalecający Izraelczykom po hebrajsku, aby "schronili się". W nocy odsłonięto nowy mural, przedstawiający rozdartą flagę Izraela i groźbę: "następne uderzenie będzie brutalniejsze".

Atak na Izrael. Irańczycy świętują na ulicach

Krótka demonstracja miała miejsce również przed ambasadą Wielkiej Brytanii. Iran nie utrzymuje relacji dyplomatycznych z USA i Izraelem.

 

AFP podkreśla przy tym, że w ostatnich dniach wielu Irańczyków wyrażało obawy w związku z rosnącym ryzykiem bezpośredniej wojny pomiędzy ich krajem a Izraelem. Inni natomiast domagali się twardej reakcji na ostrzał konsulatu w Damaszku.

 

Według portalu Times of Israel, w niedzielę nad ranem przed stacjami benzynowymi w Teheranie ustawiały się długie kolejki, co świadczy o zaniepokojeniu potencjalnym odwetem Izraela za sobotni atak.

Atak na Izrael. Przechwycone irańskie pociski

W nocy z soboty na niedzielę izraelskie wojsko poinformowało, że w całym kraju było słychać syreny. Około pierwszej w nocy czasu polskiego irańskie drony dotarły w pobliże Jerozolimy. Cytowany przez agencję Reutera świadek przekazał, że w Jerozolimie słyszał eksplozje. 

 

- Odparliśmy pierwszą dużą falę irańskich ataków powietrznych, konfrontacja się jeszcze nie zakończyła - przekazał nad ranem w niedzielę Joaw Galant, minister obrony Izraela - podaje agencja Reutera. 

 

ZOBACZ: Atak Iranu na Izrael. Komunikat polskiego MSZ


Z ponad 300 dronów i rakiet zmierzających w stronę Izraela  99 proc. z nich zostało zestrzelonych,  co jest znaczącym sukcesem strategicznym - przekazał - oświadczył w niedzielę rano rzecznik izraelskiej armii Daniel Hagari. - Izrael i jego sojusznicy udaremnili irański atak - podkreślił dowódca.

 

Hagari zapewnił, że "siły zbrojne pozostają w pełni gotowości i przygotowują opcje dalszych działań" i uznał działania Iranu za "bardzo poważne". - Pchają one region w kierunku eskalacji - przekazał w oświadczeniu dla mediów.

Michał Blus / polsatnews.pl/PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie