Mateusz Morawiecki uderza w Jacka Kurskiego. "Kula u nogi PiS"

Polska
Mateusz Morawiecki uderza w Jacka Kurskiego. "Kula u nogi PiS"
Polsat News/PAP/Łukasz Gągulski
Jacek Kurski i Mateusz Morawiecki

- To najwyższy wyniki nie tylko naszej partii w wyborach samorządowych, ale chyba w ogóle przez ostatnie 25 lat - powiedział Mateusz Morawiecki w programie "Graffiti". Zapytany o krytykę ze strony Jacka Kurskiego, jaka napłynęła po oddaniu władzy przez PiS po wyborach parlamentarnych, były premier ocenił, że kampania medialna telewizji, za którą odpowiadał wówczas Kurski, była "kulą u nogi PiS".

Premier Mateusz Morawiecki skomentował wyniki wyborów samorządowych. - Na pewno trzeba podkreślić, że jest to najwyższy wynik, nie tylko nasz, ale chyba w ogóle partii przez te 25 lat wyborów samorządowych, to naprawdę ogromne osiągnięcie, szczególnie że jeszcze niedawno sondażowo byliśmy za Platformą Obywatelską - podkreślił. 

Mateusz Morawiecki komentuje wynik wyborów do sejmików. "Moglibyśmy rządzić w ponad połowie"

Jak podkreślił, jeszcze nie jest przesądzone, kto będzie rządził w sejmikach wojewódzkich. - Gdyby demokracja polegała na normalnych negocjacjach, a nie na otaczaniu kordonem sanitarnym, to moglibyśmy rządzić w ponad połowie sejmików, a jak będzie ostatecznie, to zobaczymy. Jeżeli tak jest, że i po naszej stronie są grzechy, a na pewno tak jest, to będziemy starali się odrobić tę lekcję i proponować różne rozwiązania - zapowiedział.

 

ZOBACZ: "Po czym poznać, że ktoś przegrał wybory?". Polityk PiS wyjaśnia

 

- Najważniejszą rzeczą, nad którą teraz musimy popracować to rozszerzenie naszej bazy wyborczej, to rozszerzenie naszej zdolności koalicyjnej. Podkreślę tylko, że największe starty w sejmikach poniósł PSL idący z Trzecią Drogą, a to świadczy chyba o tym, że to betonowe koło, które Tusk rzucił Kosiniakowi-Kamyszowi i Hołowni, czy Czarzastemu nie jest dla nich tak korzystne. W drugą stronę to działa, bo może się pochwalić, że jako koalicja ma jako taki wynik. Ale to nie jest wynik, na który liczyli - skomentował. 

 

Wideo: Mateusz Morawiecki uderza w Jacka Kurskiego. "Kula u nogi PiS"

 

 

- Jeżeli tak dalej pójdzie, to ta koalicja rządząca jeszcze w tej kadencji może się posypać jak domek z kart - zaznaczył. Były premier nie wyklucza, że jego ugrupowanie powinno "dać jakąś ofertę drugiej stronie".  

Mateusz Morawiecki krytykuje kampanię Jacka Kurskiego. "Zbyt dużo napastliwości"

Wielu komentatorów, dziennikarzy zwróciło uwagę, że podczas wieczoru wyborczego PiS za plecami prezesa Jarosława Kaczyńskiego był Jacek Kurski, a nie było Mateusza Morawieckiego. Prowadzący Marcin Fijołek zapytał polityka, czy to sygnał, że traci on władzę w partii. - Przede wszystkim ja nie biegnę teraz tak szybko, a poza tym w ogóle w takich okolicznościach nie biegnę na scenę. Byłem wśród kierownictwa zwycięskiej partii, a kto jeszcze tam na sam koniec podbiegł, to tego nawet nie zauważyłem - odparł. 

 

Zapytany o krytyczny raport Jacka Kurskiego, który za porażkę PiS w wyborach parlamentarnych obarczył mi.in. Mateusza Morawieckiego, były premier odparł, że może warto się zastanowić, czy "bez krzykliwej, napastliwej, agresywnej polityki telewizji publicznej wynik wyborów parlamentarnych nie byłby jeszcze lepszy".

Morawiecki: Wynik, który osiągnęliśmy bez telewizji publicznej, nie tylko cieszy, ale również daje do myślenia

- Zostawiam to do przemyślenia, ale ten wynik, który osiągnęliśmy bez telewizji publicznej, nie tylko wszystkich nas cieszy, ale również daje do myślenia, jak przyczyniła się tamta agresywna kampania do naszego wyniku wcześniejszego - dodał.

 

Marcin Fijołek dopytał, czy to oznacza, że polityka medialna Jacka Kurskiego była "kulą u nogi PiS"? Mateusz Morawiecki odpowiedział: "Tak".

 

Prowadzący zauważył, że w czasie kampanii parlamentarnej Morawiecki też dużo i mocno mówił o Donaldzie Tusku, na co były szef rządu odparł: - Jeżeli z naszej strony w końcówce kampanii pojawiało się zbyt dużo napastliwości, to z perspektywy czasu uważam, że trzeba było się więcej skoncentrować na tematach merytorycznych, jak zrobiliśmy teraz, podczas tej kampanii"

 

ZOBACZ: Wybory w rodzinnej miejscowości Szydło. Kandydat PiS przegrał w Brzeszczach

 

- Mówiliśmy o Centralnym Porcie Komunikacyjnym, o rosnących cenach energii, o rosnących cenach żywności, a także o tym, co jest bardzo ważne dla Polaków, o bezpieczeństwie i polityce migracyjnej. Okazało się to strzałem w dziesiątkę - dodał. 

 

Były premier zapowiedział, że PiS popiera pomysł tzw. babciowego. - Tylko że to jest projekt znacznie okrojony do tego, który miał być pierwotnie. W związku z tym będziemy wnioskować o przyjęciu go w pierwotnym kształcie - zaznaczył. 

 

Pozostałe odcinki programu można obejrzeć TUTAJ

Agata Sucharska / ml / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie