Ambasador Izraela odpowiada na wpis Krzysztofa Bosaka. Przypomniał o skandalu

Polska
Ambasador Izraela odpowiada na wpis Krzysztofa Bosaka. Przypomniał o skandalu
PAP/Adam Warżawa/Twitter/@YacovLivne
Ambasador Izraela odpowiedział na wpis Krzysztofa Bosaka

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak nazwał atak izraelskiej armii na konwój humanitarny w Strefie Gazy, w którym zginął Polak, "zbrodnią wojenną". Na jego słowa zareagował ambasador Izraela w Polsce Yacov Livne.

Polski wolontariusz Damian Soból z Przemyśla zginął podczas ataku na konwój z pomocą humanitarną w Strefie Gazy. Wśród ofiar śmiertelnych oprócz Polaka są także obywatele Australii i Wielkiej Brytanii oraz jedna osoba z obywatelstwem amerykańsko-kanadyjskim. Zginął także palestyński kierowca.

 

Premier Izraela Benjamin Netanjahu przyznał, że ataku dokonała izraelska armia. Jak stwierdził, był to "tragiczny przypadek nieumyślnego trafienia niewinnych ludzi".

 

ZOBACZ: MSZ reaguje na śmierć wolontariuszy w Strefie Gazy. "Polska nie zgadza się"

 

- To się dzieje w czasie wojny. Dokładnie się temu przyglądamy, jesteśmy w kontakcie z odpowiednimi rządami i zrobimy wszystko, by to się nie powtórzyło - przekazał premier Izraela.


Wcześniej "gruntowne śledztwo" w sprawie zapowiedziała izraelska armia.

Krzysztof Bosak o zbrodniach wojennych

Tragiczne zdarzenie skomentował w mediach społecznościowych wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak z Konfederacji, który nazwał je "zbrodnią wojenną". 

 

"Z oświadczenia organizacji World Central Kitchen wynika, że ich konwój - w którym zginął między innymi nasz obywatel - był oznaczony jako humanitarny, a Siły Zbrojne Izraela były informowane o jego ruchach. Wolontariusze zostali zaatakowani już po rozładowaniu żywności" - przypomniał Bosak.

 

"Wygląda na to, że celem izraelskiego dowództwa jest sterroryzowanie organizacji humanitarnych i narastanie klęski głodu wśród Palestyńczyków. W tej chwili z powodu blokowania dostaw umierają tam ludzie, w tym niemowlęta. To ma swoją nazwę: zbrodnie wojenne" - dodał.

 

ZOBACZ: Śmierć Polaka w Strefie Gazy. Głos zabrało izraelskie wojsko

 

Incydent skomentowała w mocnych słowach również Anna Maria Żukowska z Lewicy.   

 

"Izrael, zamordowaliście naszego obywatela, cywila. Ludzie za to odpowiedzialni mają stanąć przed sądem. Rodzina ma dostać od Państwa Izrael zadośćuczynienie" - napisała na platformie X.

 

"Prawo do obrony nie oznacza prawa do nieludzkiego bestialstwa" - dodała.

Ambasador Izraela odpowiada. Przypomniał o skandalu

Na słowa polskich polityków zareagował ambasador Izraela w Polsce Yacov Livne, który stwierdził, że "antysemici zawsze pozostaną antysemitami".

 

"Skrajna prawica i lewica w Polsce atakują dziś Izrael w związku z tragiczną śmiercią w Gazie członków organizacji pomocowej, w tym obywatela Polski" - stwierdził w mediach społecznościowych.

 

ZOBACZ: Śmierć Polaka w Strefie Gazy. "Odpowiedzialność przyjęła izraelska armia"

 

"Krzysztof Bosak, wicemarszałek Sejmu RP, twierdził, że Izrael popełnia 'zbrodnie wojenne' i szkodzi organizacjom pomocowym, aby głodzić niewinnych. Przypomnę, że to ten sam Bosak, który do dziś nie zgodził się potępić masakry dokonanej przez Hamas 7 października i którego partyjny kolega, prawicowy ekstremista, zgasił gaśnicą chanukową menorę, którą zapaliliśmy w parlamencie w Warszawie" - przypomniał.

 

Na koniec ambasador pokusił się na dość zaskakującą konkluzję. "Antysemici zawsze pozostaną antysemitami, a Izrael pozostanie demokratycznym Państwem Żydowskim, które walczy o swoje prawo do istnienia. Również dla dobra całego świata zachodniego" - podsumował.

Dawid Kryska / sgo / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie