"Dzień na Świecie". Mojsiej Bondarenko: Gram, żeby zwrócić uwagę na to, co dzieje się na Ukrainie

Świat
"Dzień na Świecie". Mojsiej Bondarenko: Gram, żeby zwrócić uwagę na to, co dzieje się na Ukrainie
Polsat News
Mojsiej Bondarenko to ukraiński żołnierz i muzyk

- Gram, żeby zwrócić uwagę na to, co dzieje się na Ukrainie - powiedział w "Dniu na Świecie" ukraiński żołnierz i muzyk Mojsiej Bondarenko. - Chcę pokazać symbol walki - dodał. Jak zaznaczył żołnierz, muzyka działa jak terapia.

Gościem piątkowego programu "Dzień na Świecie" był Mojsiej Bondarenko, ukraiński żołnierz i muzyk. 

 

"Dzień na Świecie" Jan Iwaniszyn: Mojsieju, poruszający materiał. Zniszczona ukraińska chata i wojownik-wyzwoliciel ze skrzypcami. Jako nadzieja na odrodzenie wszystkiego, co wróg zniszczył. Powiedz mi, gdzie to było? Gdzie grałeś?

 

Mojsiej Bondarenko, ukraiński żołnierz i muzyk: To było w zeszłym roku. W Kramatorsku. Dzielnica miasta Kramatorsk w obwodzie donieckim. Widziałem miejsce trafienia rosyjskiej rakiety. I bardzo mnie uderzyła siła uderzenia. Wszystko się tam spaliło.


Kompozycja, którą tam gram, nosi tytuł "Lovley" Billie Eilish. W tym był mój zamysł: wziąć znaną piosenkę, którą znają na całym świecie. Piosenkę artystki, która wspiera Ukrainę. I tym przyciągnąć uwagę do tego, co dzieje się na Ukrainie.

Mojsiej Bondarenko: Przyszedłem i zagrałem, żeby zwrócić uwagę na to, co dzieje się na Ukrainie

Wiem, że wstąpiłeś do armii drugiego dnia wojny.

 

24 lutego miał być koncert. Został odwołany, gdy rozpoczęła się pełnoskalowa inwazja. A już następnego dnia pojawiła się możliwość pójścia do Sił Zbrojnych, i od razu się zgodziłem.

 

ZOBACZ: Ukraina. Donald Tusk z mocnym apelem ws. Ukrainy. "Mniej słów"

 

Skrzypce to bardzo delikatny instrument. Bardzo wybredny. Jak dbasz o swój instrument w czasie wojny? Jak go chronić przed wszystkim, co się dzieje?

 

Jedne skrzypce już spalone. Stało się to na kierunku Zaporoża. Wtedy trafiliśmy na trudną sytuację. I wszystko spłonęło - moje dokumenty, mój mikrofon. I wtedy ludzie się ze mną skontaktowali i podarowali mi skrzypce wykonane przez ukraińskiego lutnika Nikołaja Tkaczenkę. Pracę nad nimi zakończył 24 lutego. Właśnie w dniu rozpoczęcia inwazji.

 

Rosjanie zajęli Irpień, w którym mieszkał. I zabili go. Jego ostatnią pracę podarowali mi jego uczniowie. Powiedzieli, że trafiają w najlepsze ręce, w jakie można by ten instrument przekazać. A ich nauczyciel na pewno chciałby, żebym miał te skrzypce. Teraz mam cenne narzędzie. I z bogatą historią.

 

Wiem, że grałeś też w okopach, i w schronach. Co Cię najbardziej zaskoczyło? Być może jakieś miejsce, gdzie grałeś swoje utwory?

 

Za każdym razem coś nowego. A każde miejsce jest tak niesamowite, że czasami zapomina się, że mamy XXI wiek. Wszystkie filmy zazwyczaj powstają w 5-10 minut. Po prostu czasami siadam w wolnym czasie i nagrywam na telefon. A więc, jeśli jest okazja i piękny plener, to gram.

 

Byłeś w Stanach Zjednoczonych. Grałeś w Kongresie. Oklaskiwał cię sekretarz stanu USA. A prasa amerykańska rozpisywała się o Tobie w całym kraju.

 

Po prostu przyszedłem i zagrałem, żeby zwrócić uwagę na to, co dzieje się na Ukrainie. Pokazać symbol walki Ukrainy. Zarówno muzycy, jak i aktorzy - wszyscy są gotowi walczyć. Po prostu zwróćcie uwagę. Wspierajcie. Dajcie broń. Dajcie finansowanie. I pokonamy to zło.

 

Taki był pomysł. Naprawdę im się to podobało. Rozeszło się po kraju, a potem dowiedziałem się, że Anthony Blinken też jest muzykiem. Gra na gitarze i dobrze śpiewa.

 

ZOBACZ: Media: USA miały nalegać, by Ukraina omijała jeden cel w Rosji

 

Wiesz, język muzyki jest międzynarodowy. Każdy go rozumie. To są emocje, które niesie ze sobą muzyka. Bardzo spodobała mi się kompozycja, w której stoisz na SUV-ie. Ty grasz. I wszędzie wokół widać, że to jest wojna. A nad widocznymi dookoła górami płynie samotna muzyka skrzypiec. Spójrzmy na mały fragment. I powiesz nam, gdzie to było. Jak narodził się ten pomysł?

 

Jechałem z przyjacielem. Miał drona. Używa go na froncie. Jedziemy drogą. I mówię mu, że bardzo mnie dziwią te donieckie hałdy. Bardzo chciałbym pokazać ludziom te hałdy. Wysiadłem z samochodu i zagrałem melodię, która pasowała do nastroju. I była wcześniej nagrana w telefonie. Tak powstają wszystkie. Po prostu jedziemy, i w pewnym momencie wszystko wychodzi.

Wojna w Ukrainie. "Muzyka działa jak terapia"

Muzyka na wojnie jest wyjątkowa. A chłopakom, którzy walczą, pomaga to ukoić nerwy, które są napięte jak struny. Tak reagują słuchacze. A ty, Jako muzyk, co myślisz o wojnie?

 

Muzyka działa jak terapia. Próbuję to wszystko przetrwać dzięki muzyce. I bardzo się martwię. I oczywiście się boję... Ale w końcu udało mi się wysłać mamę za granicę. I czuję się znacznie spokojniejszy.

 

Czy wojsko pozwala ci na występy? Wiem, że brałeś udział w noworocznym koncercie telewizyjnym i eliminacjach do Eurowizji.

 

Zazwyczaj robię to na urlopie. Nikt nie wypuszcza mnie ot tak. Na przykład, kiedy pojechałem do Stanów Zjednoczonych na dwa tygodnie, to był urlop. Teraz dają 30 dni urlopu w roku. Staram się maksymalnie wykorzystać te 30 dni. Gdzieś wystąpić, gdzieś zrobić coś pożytecznego.

 

ZOBACZ: Wołodymyr Zełenski o atakach na elektrownie. "Zagrożona nie tylko Ukraina"

 

Kiedy działa przemawiają na wojnie, muzy milczą. Ale ty nie milczysz. Czy czujesz swoją misję na wojnie?

 

Po prostu gram na skrzypcach. Robię, co mogę. Staram się nie zapomnieć. Gram dźwięki, dzięki którym po prostu łatwiej jest znieść to wszystko, co się teraz dzieje. Coś, co trudno ubrać w słowa. A grając na skrzypcach, łatwiej to wszystko przetrwać.

 

Mojsieju, powiedz, gdzie można znaleźć twoje nagrania? Wiadomo, że trwa wojna, wtedy koncertów nie ma. Służysz w armii.

 

Jeśli chcesz posłuchać, wystarczy wpisać "Mojsiej skrzypek" albo "Mojsiej gra na skrzypcach". Skrzypce i moje imię. I można znaleźć.

red. / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie