Rosja ogłasza pobór do wojska. Dziesiątki tysięcy nowych żołnierzy

Świat
Rosja ogłasza pobór do wojska. Dziesiątki tysięcy nowych żołnierzy
kremlin.ru
Rosja szykuje nowy pobór

Rosja ogłasza wiosenny pobór. Do wojska trafią dziesiątki tysięcy nowych żołnierzy, którzy pomogą Kremlowi odbudować rezerwę, potrzebną w przypadku ofensywy w Ukrainie. Choć ministerstwo obrony obiecuje, że nowi poborowi nie trafią na front, wśród Rosjan narasta strach przed kolejną mobilizacją. I mają ku temu powody.

Wiosenny pobór rozpocznie się 1 kwietnia - przekazał w piątek zastępca szefa rosyjskiego departamentu mobilizacji ministerstwa obrony, kontradmirał Władimir Cymilanski.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Nocny atak Rosji. Polska poderwała myśliwce 

 

Nie jest na razie jasne, ilu nowych żołnierzy chce zrekrutować Moskwa. Jak przypomina AFP, rok wcześniej w ramach wiosennego poboru do wojska trafiło 147 tys. obywateli.

Wiosenny pobór w Rosji. Armia obiecuje, że rekruci nie trafią do Ukrainy

Rosjanie żyją w strachu przed powołaniami na ukraiński front w związku z pogłoskami o nowej ofensywie. Zaraz po wybuchu wojny z kraju wyemigrowało wielu mężczyzn obawiających się przymusowej mobilizacji - jesienią 2022 roku zmobilizowano 300 tys. osób. Z tego też względu rosyjscy wojskowi próbują uspokoić przyszłych żołnierzy.

 

- Poborowi nie będą wysyłani do punktów rozmieszczenia sił zbrojnych w nowych regionach Rosji - Donieckiej i Ługańskiej Republikach Ludowych, obwodach chersońskim i zaporoskim - ani wysyłani do wykonywania zadań specjalnej operacji wojskowej - obiecywał w piątek kontradmirał Cymilanski, mając na myśli wojnę w Ukrainie. 

 

ZOBACZ: "Lepsza Polska". Putin zmienia nastawienie Rosjan. "Wyznaczył Polskę jako państwo kluczowe"

 

Jak jednak przypomina AFP, poborowi poddawani są silnej presji, by podpisywać dobrowolne kontrakty wojskowe, które pozwalają na wysłanie ich na ukraiński front. Organizowany dwa razy do roku pobór obejmuje rosyjskich mężczyzn w wieku od 18 do 30 lat - w zeszłym roku podniesiono górną granicę wieku z 27 lat. Służba wojskowa trwa 12 miesięcy.

Rosną obawy przed mobilizacją w Rosji. Putin szuka pretekstu

Po ukończeniu rocznej służby wojskowej poborowi stają się częścią rosyjskich rezerw wojskowych i w przyszłości mogą zostać wysłani na front w przypadku ogłoszenia mobilizacji.

 

ZOBACZ: Rosja grozi sojusznikowi Polski. Pilna rozmowa Pałacu Prezydenckiego z Bukaresztem

 

Ta nie jest wykluczona - po "zwycięstwie" w niedawnych wyborach prezydenckich Władimir Putin ogłosił, że do końca roku mają powstać dwie nowe armie. Kreml szuka też sposobu by zrzucić na Ukrainę odpowiedzialność za atak terrorystyczny w podmoskiewskim Crocus City Hall i ten sposób uzasadnić nową mobilizację. 

 

- Głosując na Putina, głosowałeś za mobilizacją  - mówił w zeszłym tygodniu Abbas Galliamow, były autor przemówień rosyjskiego przywódcy, a obecnie działacz antykremlowski.

 

Kreml rekrutuje też nowych żołnierzy kuszą wysokimi zarobkami, atrakcyjnymi zwłaszcza dla mieszkańców najbiedniejszych regionów Rosji i autonomicznych republik na wschodzie kraju. Według danych ministerstwa obrony, w ten sposób w zeszłym roku Rosja zwerbowała około 400 tys. żołnierzy.

Aleksandra Kozyra / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie