Posłowie chcą wiedzieć, jak finansowano kampanię PiS. Jest wniosek

Polska
Posłowie chcą wiedzieć, jak finansowano kampanię PiS. Jest wniosek
PAP/Rafał Guz, X/Dariusz_Jonski
Dariusz Joński i Michał Szczerba ogłaszają wniosek do PKW o zbadanie finansowania kampanii Prawa i Sprawiedliwości

Mamy wniosek do PKW o zbadanie legalności finansowania kampanii PiS - oznajmili podczas konferencji w Sejmie posłowie Michał Szczerba i Dariusz Joński. Jeśli PKW stwierdzi, że finansowanie było nielegalne, to PiS może stracić subwencję, która w ciągu czterech lat wyniosła prawie 100 milionów złotych.

- Wszyscy o tym wiedzieli, ale wymiar sprawiedliwości za czasów PiS-u nie reagował, z wiadomych powodów, bo to za czasów PiS zbudowano wielki fundusz, taki partyjny bank Ziobry, kasy, z której wydawali na to, co chcieli. Oni, czyli politycy Suwerennej Polski Wczoraj wszyscy odetchnęli z ulgą, jak zobaczyli działania prokuratury. Wszyscy chcą wyjaśnienia, na co poszły setki milionów złotych - poinformował Dariusz Joński.

 

Jak dodał: Widzieliśmy jedną kampanię w ostatnich latach, gdzie pieniądze transferowane z Funduszu Sprawiedliwości, miały iść na ofiary przestępstw, a poszły na kupowanie głosów. Tam, gdzie politycy Suwerennej Polski pojawiały się pieniądze na różnego rodzaju gadżety garnki, ekspresy do kawy tostery, czeki, a nawet wozy bojowe, aby przekazywać to na konferencjach prasowych, aby zwiększyć ich szanse w wyborach.

Wniosek do PKW ws. wydatków komitetu PiS. W grę wchodzą miliony złotych

Złożony do PKW wniosek ma na celu sprawdzenie, czy doszło do nielegalnego finansowania kampanii PiS-u w ostatnich i poprzednich wyborach z pieniędzy Funduszu Sprawiedliwości. - Zgromadziliśmy bardzo obszerny materiał dowodowy, chcę tylko państwu pokazać, że takich zdjęć, gdzie pani poseł Maria Kurowska przekazywała sprzęt: tostery, garnki i inne urządzenia jest mnóstwo, oni to publikowali - powiedział poseł. 

 

ZOBACZ: Pięć osób zatrzymanych. Nowe informacje ze śledztwa ws. Funduszu Sprawiedliwości

 

Zaznaczył, że nie dotyczy to tylko niej. - Mamy tutaj wiceministra posła Warchoła, który jednego dnia rozdał takich czeków na prawie milion dwieście zł, o czym również informował dość obszernie w swoich mediach społecznościowych - dodał. Zaznaczył, że miało to miejsce w trakcie kampanii wyborczej posła Warchoła. 

 

ZOBACZ: Garnki i patelnie z pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości

 

Jeśli PKW stwierdzi, że finansowanie było nielegalne, to PiS może stracić subwencję, która w ciągu czterech lat wyniosła prawie 100 milionów złotych. - Nasza interwencja poselska to tak naprawdę wniosek do PKW o skontrolowanie wydatków komitetu wyborczego PiS w ostatnich wyborach parlamentarnych. Mamy liczne przykłady, że pod pozorem działalności Funduszu Sprawiedliwości i jego promocji, dokonywano agitacji wyborczej - dodał współautor wniosku Michał Szczerba. 

 

ZOBACZ: Służby wkroczyły do hotelu poselskiego. Trwają przeszukania

 

Polityk zaznaczył, że agitacja wyborcza, która odbywa się poza komitetem wyborczym, jest przestępstwem. - Do czasu rozpatrzenia wnioskujemy, żeby PKW nie przyjmowała sprawozdania finansowego PIS. Jednocześnie wnioskujemy o zwrócenie się do prokuratora krajowego o wszystkie akta dotyczące nielegalnego finansowania z Funduszu Sprawiedliwości - oświadczył. 

Karolina Gawot / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie