ABW przeszukuje domy polityków. Jarosław Kaczyński ma teorię

Polska polsatnews.pl

Jarosław Kaczyński ocenił, że działania podejmowane przez prokuraturę są "całkowicie nielegalne". Jego zdaniem przeszukania w domach m.in. polityków Suwerennej Polski mają odwrócić uwagę opinii publicznej od rządu, w tym również prac komisji śledczych. Prezes PiS uważa, że przesłuchania, które do tej pory się odbyły, pokazują, że "to wszystko, co oni opowiadali przez lata, to są bajki".

Jarosław Kaczyński w garniturze i krawacie przemawia za mównicą.
Polsat News
Jarosław Kaczyński odniósł się do przeszukań służb w domach polityków

We wtorek Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego przeszukała posiadłości w różnych miejscach na terenie kraju, w tym m.in domy polityków Suwerennej Polski. Działania były prowadzone m.in. w nieruchomości należącej do byłego ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, a także Michała Wosia, Dariusza Mateckiego czy Marcina Romanowskiego.

ABW przeszukuje domy polityków. Jest komentarz Jarosława Kaczyńskiego

Służby działają na zlecenie Prokuratury Krajowej, która prowadzi postępowanie w sprawie nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Jarosław Kaczyński skomentował te informacje na antenie Radia Plus. 

 

Lider PiS ocenił, że "to, co się dzieje, to jest całkowicie nielegalne". - Bo to jest zdecydowane w sensie prawnym, znaczy pseudoprawnym, przez ludzi, którzy nie mają do tego uprawnień. Chodzi o sytuację w prokuraturze. Prokuratura jako instytucja państwowa praktycznie rzecz biorąc przestała funkcjonować, bo ona musi mieć pewne podstawy prawne. One zostały nie tyle podważone, co po prostu odrzucone - stwierdził. 

 

ZOBACZ: Przeszukania ABW. Służby weszły do budynków księży Sercanów

 

W ocenie prezesa PiS "wiadomo, dlaczego teraz zdecydowano się na takie działania". - Komisje śledcze pokazują, że po prostu nic nie było, że to wszystko, co oni opowiadali przez całe lata, to są bajki. A z drugiej strony sądzę, że potrafiliśmy pokazać coś, co jest oczywistą prawdą, to znaczy że zapowiedzi przedwyborcze to też bajki - powiedział szef PiS.

 

- Dzisiaj trzeba było znów odwołać się do igrzysk, tylko że te igrzyska są wielkim łamaniem prawa i prowadzą do takiego stanu, który już dzisiaj trzeba określić jako stan, w którym w Polsce przestała obowiązywać konstytucja, bo ona jest podstawą systemu prawnego, ze wszystkimi tego konsekwencjami - mówił w rozgłośni.

Kaczyński chce zmieniać konstytucję. Nawet jeśli nie będzie większości 

Jarosław Kaczyński stwierdził również, że bardzo prawdopodobne jest to, że w przyszłości "w lepszych czasach, będzie trzeba uchwalić nową konstytucję". Jednak biorąc pod uwagę, że do zmiany najważniejszego aktu prawnego w Polsce potrzeba "co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy 460 posłów" oraz "bezwzględnej większości głosów w obecności co najmniej połowy 100 senatorów" - takie zmiany są niezwykle trudne. Jednak prezes PiS ma także i na to rozwiązanie.

 

- Jeżeli nie będzie 2/3 (głosów), to trzeba będzie wybrać jakąś inną większość, po prostu dlatego, że państwo bez konstytucji funkcjonować nie może - stwierdził Kaczyński.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie