Adam Glapiński zarzuty uznał za "idiotyczne". Pisze do premiera Tuska

Polska
Adam Glapiński zarzuty uznał za "idiotyczne". Pisze do premiera Tuska
Polsat News
Adam Glapiński zarzuty uznał za "idiotyczne". Pisze do premiera

- Mam nadzieję, że Donald Tusk zmieni zdanie - powiedział prezes NBP Adam Glapiński w odpowiedzi na zapowiedź złożenia w Sejmie wniosku o postawienie go przed Trybunałem Stanu. Stwierdził też, że wyśle list do premiera z propozycją rozmowy. Podkreślił, że niektóre z zarzutów wobec niego są "idiotyczne".

Jeszcze przed Wielkanocą do Sejmu ma zostać złożony wniosek o postawienie przed Trybunał Stanu Adama Glapińskiego. W zeszłym tygodniu premier Donald Tusk poinformował, że jest on już gotowy. 

 

Prezes NBP skomentował te doniesienia w wywiadzie dla "Financial Times". - Rozumiem, że dla Tuska najłatwiejszym sposobem zarządzania kampanią było oskarżenie rządu i banku centralnego o spowodowanie inflacji, ponieważ była ona tak wysoka. Ale jesteśmy już po wyborach. Czas z tym skończyć. Mamy wspólne problemy - oświadczył. 

Adam Glapiński pisze do Donalda Tuska. "Nadszedł czas, aby się spotkać"

W odpowiedzi na zarzuty, że jest stronniczy politycznie, Glapiński odparł: Nie wierzę, że ktoś w Polsce mógłby oskarżyć bank centralny o fałszywą politykę monetarną wobec inflacji lub skupu obligacji. Jego zdaniem niektóre z zarzutów  są "idiotyczne" i "wielokrotnie się zmieniały". 

 

- Mam nadzieję, że pan Tusk zmieni zdanie. On nie jest ekonomistą. Inflacja zbliża się do celu - mówił szef NBP. Zapowiedział, że ma zamiar podjąć próbę kontaktu z premierem w tej sprawie. - Wyślę list do pana Tuska, aby powiedzieć, że jest tak wiele nieporozumień i tak wiele złych słów, które padły z obu stron, że myślę, że nadszedł czas, aby się spotkać i porozmawiać - powiedział. 

 

ZOBACZ: Wniosek o Trybunał Stanu dla Adama Glapińskiego. Magdalena Biejat: Nie podniosłabym ręki

 

Glapiński oświadczył, że postawienie go przed Trybunałem Stanu byłoby "bardzo złe dla Polski" i dodał, że "nie jest gotowy" do rezygnacji, ponieważ mogłoby to zostać odebrane jako przyznanie się do winy.

Za co Adam Glapiński ma stanąć przed Trybunałem Stanu?

W wywiadzie dla "FT" Glapiński odniósł się także do innych zarzutów. Broniąc decyzji o obniżeniu stóp procentowych we wrześniu, zwrócił uwagę, że Węgry obniżyły stopy procentowe jeszcze wcześniej, a inflacja w Polsce spadła w lutym do 2,8 proc., czyli mieści się w docelowym przedziale 1,5-3,5 proc. Powiedział, że inflacja spadała szybciej niż prognozowano, a wśród członków Rady Polityki Pieniężnej panowało przekonanie, że obniżka stóp "powinna była zostać ogłoszona miesiąc lub dwa miesiące wcześniej".

 

ZOBACZ: Wniosek o postawienie Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. Jarosław Kaczyński skomentował

 

Dodał, że bank utrzymałby obniżki stóp jeszcze w tym roku, gdyby nowy rząd nie obiecał zniesienia dopłat do energii i żywności, co - jak ostrzegł - może spowodować wzrost inflacji do 8 proc.

 

Glapiński zaprzeczył, że NBP kupił obligacje bezpośrednio od rządu, co byłoby niezgodne z prawem, i powiedział, że zrobił to tylko na rynku wtórnym poprzez publicznie ogłoszone aukcje, tak jak zrobiło to wiele innych banków centralnych podczas pandemii Covid-19. - Zrobiliśmy to wyłącznie dla celów polityki pieniężnej. Ale uniknęliśmy również masowego bankructwa w gospodarce - wyjaśnił.

 

ZOBACZ: Adam Glapiński przed Trybunałem Stanu? "Osiem zarzutów wobec szefa NBP"

 

Ostatni zarzut dotyczy prognozy Glapińskiego, że bank centralny osiągnie znaczny zysk w 2023 roku. Zamiast tego poniósł stratę, ale poprzedni rząd PiS uwzględnił dużą dywidendę z banku centralnego w swoich przedwyborczych planach budżetowych. Glapiński powiedział, że jego prognoza zysku z sierpnia ubiegłego roku była "nieformalną" wskazówką dla ministerstwa finansów i "w 99 proc. niepewna". Powiedział, że sytuacja zmieniła się "zupełnie" w dalszej części roku, kiedy stało się jasne, że wystąpi strata, głównie z powodu zmian kursów walutowych.

Agata Sucharska / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie