Zdecydowany ruch UE. Chodzi o śmierć Aleksieja Nawalnego

Świat
Zdecydowany ruch UE. Chodzi o śmierć Aleksieja Nawalnego
Kirsty Wigglesworth / AP
Rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny

Ministrowie spraw zagranicznych Unii Europejskiej nałożyli sankcje na osoby i organizacje, które - ich zdaniem - są współwinne śmierci rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. Nowe obostrzenia polegają na zamrożeniu aktywów i zakazie wjazdu do UE.

Szef polityki zagranicznej UE Josep Borrell ogłosił po zakończeniu piątkowego szczytu w Brukseli, że sankcjami zostały objęte 33 osoby i dwa podmioty - kolonie karne, w których Nawalny był przetrzymywany od czerwca 2022 r. do śmierci, czyli kolonia karna IK-6 i kolonia karna o zaostrzonym rygorze IK-3. 

 

ZOBACZ: Aleksiej Nawalny miał wyjść na wolność? Nowe doniesienia

 

Sankcje nałożono również na kierownika kolonii IK-3 Wadima Kalinina i kilku jego zastępców.

Sankcje na Rosję po odejściu Aleksieja Nawalnego

Nowe obostrzenia polegają na tym, że aktywa wskazanych osób i podmiotów prawnych są zamrożone. Wszelkie dostarczanie im lub na ich rzecz środków finansowych, lub zasobów gospodarczych, bezpośrednio lub pośrednio, jest zakazane. 

 

Oprócz kolonii i ich kierownictwa na liście objętych sankcjami znalazło się kilku przedstawicieli rosyjskiego wymiaru sprawiedliwości, którzy brali udział w jego skazaniu oraz dalszym przetrzymywaniu w koloniach. Dotyczą one urzędników wysokiego szczebla w systemie penitencjarnym i w Ministerstwie Sprawiedliwości. 

 

ZOBACZ: Aleksiej Nawalny nie żyje. Ujawniał tajemnice Putina, dyktator nigdy nie wymieniał jego nazwiska

 

Na liście są również m.in.: Kiriłł Nikiforow, który odrzucił powództwo Aleksieja Nawalnego przeciwko kolonii karnej IK-6 dotyczące sprzeciwu wobec 12-dniowej kary karceru, oraz Jewgienię Nikołajewą i Natalię Dudar, którzy wydali szereg wyroków przeciwko przeciwnikom politycznym, w tym Aleksiejowi Nawalnemu, przyczyniając się tym samym do represji politycznych w Rosji.

"Rosja to nie Putin"

Joseph Borell podkreślił, że sankcje te pokazują determinację UE do tego, aby "pociągnąć przywódców politycznych i władze Rosji do odpowiedzialności za ciągłe łamanie praw człowieka w Rosji".

 

- Jednocześnie wiemy, że Putin to nie Rosja, a Rosja to nie Putin. Będziemy nadal wspierać społeczeństwo obywatelskie i niezależne głosy w Rosji - stwierdził unijny dyplomata. 

 

Przy okazji przedstawiciele Unii Europejskiej zdecydowanie potępili systematyczne i nasilające się represje wobec społeczeństwa obywatelskiego i obrońców praw człowieka, a także niesłabnące prześladowania niezależnych mediów, poszczególnych dziennikarzy i pracowników mediów, członków opozycji politycznej i innych krytyków w Rosji i poza nią.

Agata Sucharska / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie