Armenia zainteresowana współpracą z NATO. Kiedyś kraj był sojusznikiem Rosji

Świat polsatnews.pl
Armenia zainteresowana współpracą z NATO. Kiedyś kraj był sojusznikiem Rosji
PAP/EPA/ARMENIAN PRIME MINISTER'S OFFICE HANDOUT
Premier Armenii spotkał się z sekretarzem generalnym NATO

- Jesteśmy zainteresowani pogłębianiem współpracy z NATO. Mam nadzieję na szybkie przyjęcie indywidualnie dostosowanego programu partnerstwa Armenii z Sojuszem - oznajmił w Erywaniu armeński premier Nikol Paszynian po spotkaniu z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem.

Sekretarz generalny NATO odwiedził Armenię po raz pierwszy od początku swojej kadencji na stanowisku szefa Sojuszu, trwającej od 2014 roku. Podczas swojej wizyty Jens Stoltenberg miał pozytywnie ocenić zmiany zachodzące w polityce zagranicznej prowadzonej przez Erywań. 

 

Wśród obserwowanych przekształceń wymienił m.in. większość niezależność decyzyjną kraju, pogłębianiem stosunków dyplomatycznych ze Stanami Zjednoczonymi i innymi państwami Zachodu.

Armenia chce "pogłębienia partnerstwa" z NATO

- Wspieramy waszą suwerenność i integralność terytorialną - oświadczył szef NATO podczas rozmowy z premierem kraju Nikolem Paszynianem. Jego wypowiedź przytoczył portal Radia Azatutiun, czyli armeńskiej filii Radia Swoboda. 

 

ZOBACZ: Armenia: Premier Nikol Paszynian ostrzega mieszkańców. "Wojna może wybuchnąć pod koniec tygodnia"

 

Sekretarz generalny Sojuszu wyraził również uznanie dla Armenii za pomoc Ukrainie. 

 

- Wzywam również innych partnerów do zrobienia wszystkiego, co w ich mocy, aby uniemożliwić prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi wygranie agresywnej wojny z Ukrainą – zaapelował Stoltenberg w Erywaniu.

Sekretarz generalny NATO z wizytą w Armenii

Premier Armenii Nikol Paszynian oświadczył po spotkaniu, że jego kraj jest zainteresowany pogłębianiem współpracy z NATO i ma nadzieję na szybkie przyjęcie indywidualnie dostosowanego programu partnerstwa Armenii z Sojuszem. 

 

Decyzja szefa armeńskiego rządu to efekt konfliktu z Azerbejdżanem. Nikol Paszynian twierdzi, że jeśli Erywań nie pójdzie na kompromis z Baku w kwestii przygranicznych wiosek, wojna może zacząć się pod koniec tygodnia. Ostrzeżenie wygłoszone zostało w trakcie spotkania z mieszkańcami prowincji Tawusz - terytorium, o które toczy się spór z Azerbejdżanem.

 

ZOBACZ: Jens Stoltenberg o wojnie na Ukrainie: "Kończy im się amunicja"

 

Do sprawy możliwego wybuchu wojny pomiędzy Armenią i Azerbejdżanem odniosła się rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa. Zdaniem propagandystki, za zaostrzenie relacji odpowiadają przedstawiciele krajów Zachodu, którzy od dawna namawiają Nikola Paszyniana do zmiany kursu politycznego.

 

"Do tego doprowadzili sprawę nowi przywódcy Unii Europejskiej, NATO i Waszyngtonu. Uwaga: to oświadczenie nie ma żadnego związku z Rosją. Jest to wyłączna kompetencja obecnych władz w Erywaniu i wynik ich konsultacji z ludźmi Zachodu" - napisała.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie