Izabela Leszczyna o tabletce "dzień po". Wskazała, kiedy będzie dostępna

Polska
Izabela Leszczyna o tabletce "dzień po". Wskazała, kiedy będzie dostępna
Polsat News
Minister zdrowia Izabela Leszczyna

- To nie jest bomba hormonalna. Tabletka "dzień po" nie jest szkodliwa, bo gdyby tak było, to nie byłaby sprzedawana od lat w 25 krajach UE - powiedziała w programie "Graffiti" minister zdrowia Izabela Leszczyna. I zapowiedziała, że jeśli prezydent nie podpisze ustawy, to będzie rozporządzenie w tej sprawie i tak jak obiecała, "od 1 maja  tabletka 'dzień po' będzie dostępna".

- Nie udało się zrobić wszystkiego, bo po wejściu do ministerstw zobaczyliśmy skalę zaległości, fatalnych projektów - stwierdziła minister zdrowia. 

 

Izabela Leszczyna przyznała, że w podległym jej ministerstwie kompletnie zaniedbano sprawę pieniędzy z KPO, których do ochrony zdrowia powinno wpłynąć 19 miliardów złotych. - Żeby dostać pieniądze na szpitale, na informatyzację, muszę nadrobić ponad dwa lata pisowskiego nic nie robienia w tym zakresie - powiedziała.

I. Leszczyna w "Graffiti": "Czarodziejska różdżka zadziałała"

- W moim ministerstwie udało się załatwić sprawę in vitro, w tej chwili kończymy prace, żeby to rozpocząć 1 czerwca, robimy też onkopłodność, której nigdy wcześniej nie było - dodała. 

 

- Mówiliśmy o znieczuleniu okołoporodowym, zespół anestezjologów kończy już prace i będziemy mieli "wylistowane" porodówki, gdzie kobieta zawsze dostanie znieczulenie okołoporodowe, zwiększamy wyceny, motywujemy te porodówki, bo będą lepiej na tym zarabiały - podkreśliła. 

 

- Pracujemy też nad bonem na opiekę stomatologiczną, chociaż zastanawiamy się, czy ma to być w formie bonu, czy w jakiejś innej - dodała.

 

ZOBACZ: 100 konkretów na 100 dni rządu. Adam Szejnfeld: Absolutnie niemożliwe

 

- Mam pieniądze na psychiatrię dziecięca. W marcu rozpiszemy konkurs i wszystkie podmioty lecznicze, które prowadzą psychiatrię dziecięcą i młodzieżowa, ale i dla dorosłych, mogą do niego stanąć i dostać pieniądze - powiedziała.

 

- Zrobiłam więcej niż zamierzałam - stwierdziła.

 

- Czarodziejska różdżka zadziałała, mamy odblokowane miliardy euro z Europy - przypomniała, odnosząc się do swoich przedwyborczych zapowiedzi, że po dojściu KO do władzy problemy Polaków znikną jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Później, po wyborach, minister twierdziła, że "nie da się za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zmienić wszystkiego od razu".

 

- Mamy też gotowy projekt "babciowego", czyli dodatkowe świadczenie dla młodych rodziców, którzy są aktywni zawodowo i niebawem zajmie się nim Rada Ministrów i trafi do Sejmu - podkreśliła.

Co ze składką zdrowotną?

- Jeśli chodzi o składkę zdrowotną, to nie mam zamiaru tego blokować, pracujemy nad tym z ministrem finansów Andrzejem Domańskim. W tym tygodniu przedstawimy projekt premierowi - zapowiedziała. Zdradziła, że nie będzie to powrót do sytuacji sprzed Polskiego Ładu. 

 

Przy okazji składki zdrowotnej minister zapewniła, że nie pozwoli na to, "żeby budżet ochrony zdrowia zmniejszył się choćby o miliard złotych". - Wręcz przeciwnie, zawsze będę stała na stanowisku, że on się musi zwiększać - zapewniła.

 

- Nasze zobowiązanie wyborcze, że przedsiębiorcy nie będą mieli składki, która jest płacona od sprzedaży aktywów trwałych, będzie zrealizowane - dodała. 

 

ZOBACZ: Minister zdrowia: Trwają prace nad zmianami w składce zdrowotnej dla przedsiębiorców

 

Pytana, skąd wziąć brakujące na ten cel pieniądze stwierdziła, że będzie konieczna dotacja z budżetu państwa do systemu ochrony zdrowia. - Cudów w ekonomii nie ma - stwierdziła.

 

Dopytywana, czy oznacza to podniesienie podatków, odpowiedziała, że nie. - Rozwój gospodarczy powoduje, że rośnie nam PKB i rosną wpływy do budżetu - powiedziała.

 

W dalszej części programu poruszono temat tabletki "dzień po". - W związku z ta ustawa apeluję do pana prezydenta niech nie staje przeciwko polskim kobietom - przekazała. 

 

WIDEO: Minister zdrowia Izabela Leszczyna w "Graffiti"

 

Leszczyna: Tabletka "dzień po" nie jest szkodliwa

Odniosła się do słów Andrzeja Dudy, który stwierdził, że pigułka "dzień po" to "bomba hormonalna". - To nie jest bomba hormonalna, a tabletka "dzień po" nie jest szkodliwa, bo gdyby tak było, to nie byłaby sprzedawana od lat w 25 krajach UE - dodała.

 

- Oczywiście za nią musi pójść edukacja, informacja i konsultacja - stwierdziła. - Rozmawiam z farmaceutami, żeby kobieta uzyskała w aptece informację jakie jest działanie tej tabletki, kiedy można ją połknąć i że nie jest to antykoncepcja systematyczna - powiedziała.

 

Minister zapowiedziała, że jeśli prezydent nie podpisze tej ustawy, to będzie rozporządzenie w tej sprawie i tak jak obiecała, "od 1 maja  tabletka "dzień po" będzie dostępna". 

 

ZOBACZ: Poseł KO: Dopóki nie rozwiążemy sprawy aborcji, nie zajmiemy się gospodarką i obronnością

 

Pytana o temat aborcji, powiedziała, że "nie pracujemy nad liberalizacją prawa aborcyjnego". - Pan premier uznał, że jeśli nie ma zgody w tym temacie w koalicji, to rząd nie kładzie na stół ustaw, co do których nie ma konsensusu - stwierdziła.

 

- Pracujemy nad rozporządzeniem, które mówi o ogólnych warunkach umów z podmiotami leczniczymi wykonującymi świadczenia zdrowotne. Znajdzie się w nim zapis, że jeśli masz kontrakt z NFZ na świadczenia w ramach hospitalizacji ginekologiczno-położniczej, to nie możesz kobiecie odmówić terminacji ciąży w przypadkach dopuszczalnych polskim prawem - podkreśliła.

 

Poprzednie odcinki "Graffiti" znajdziesz TUTAJ.

Dawid Kryska / mak / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie