Zbigniew Ziobro walczy z nowotworem. Polityk przekazał informacje o swoim stanie zdrowia

Polska
Zbigniew Ziobro walczy z nowotworem. Polityk przekazał informacje o swoim stanie zdrowia
Zdj. archiwalne, fot. Polsat News
Zbigniew Ziobro

Zbigniew Ziobro w mediach społecznościowych zamieścił wpis, w którym podzielił się kulisami swojej walki z ciężką chorobą. "Tuż przed wejściem na salę plenarną wpisałem w wyszukiwarce Google hasło: 'nowotwór złośliwy przełyku rokowania' i zobaczyłem wyrok: umiera 90-95 proc. chorych!" - wspominał. Przekazał też informacje na temat swojej terapii i skomplikowanej operacji, którą przeszedł.

Zbigniew Ziobro we wstępie swojego obszernego wpisu (tu można go przeczytać) na platformie X przestrzegł odbiorców, żeby nie uważali raka za chorobę, która dotyczy wszystkich innych, tylko nie ich.

 

"Nie opierajcie Państwo na takim przekonaniu swojej przyszłości, swojego życia i życia waszych bliskich. Badajcie się regularnie, a niepokojące symptomy konsultujcie ze specjalistami. Nowotwór to podstępny wróg" - napisał były minister sprawiedliwości. 

 

To kolejny wpis w mediach społecznościowych, w którym Ziobro odnosi się do swojej walki o życie. 

Zbigniew Ziobro. "Otworzyłem kopertę i zobaczyłem wyrok"

Polityk opisał dzień, w którym dowiedział się, że przed nim najcięższa batalia w życiu. 

 

"O moim wrogu dowiedziałem się 13 listopada, w dniu ślubowania nowo wybranych posłów. Po drodze do Sejmu podjechałem do szpitala MSWiA w Warszawie. Odebrałem wynik badań histopatologicznych. Otworzyłem kopertę i czytam: nowotwór złośliwy przełyku. Rak! Tuż przed wejściem na salę plenarną wpisałem w wyszukiwarce Google hasło: 'nowotwór złośliwy przełyku rokowania' i zobaczyłem wyrok: umiera 90-95 proc. chorych!" - wspominał Ziobro. 

 

ZOBACZ: Zbigniew Ziobro. Nowe informacje ws. stanu zdrowia

 

Dodał, że jedyne, co przychodziło mu na myśl, tam na sali to rodzina, dzieci, wszystkie bliskie osoby oraz to, że ma przed sobą "najtrudniejszą bitwę do stoczenia".

 

"Spojrzałem jeszcze raz na te statystyki. I zadzwoniłem do przyjaciela, prosząc o wydrukowanie z internetu wszystkiego, co tylko się da, na temat tego nowotworu. Wroga trzeba poznać. Po południu byłem już na pierwszej konsultacji onkologicznej. Usłyszałem, że natychmiast mam położyć się do szpitala. Do tego badanie tomograficzne wykazało, że miałem pierwsze przerzuty do żołądka" - wspominał.

 

Ziobro był wtedy jeszcze szefem resortu i ze względu na obowiązki odłożył wizytę w szpitalu o dwa tygodnie. "Nie mogłem współpracowników na finiszu ministerialnej misji pozostawić samych" - napisał. 

Ziobro po skomplikowanej operacji

Polityk wyznał: "o wsparcie w pokonaniu choroby codziennie prosiłem Boga". "Czyniłem jednocześnie wszystko, co wedle wiedzy medycznej możliwe, by wygrać walkę o życie. Niestety, kolejne badanie, tym razem PET wszystko potwierdziło" - napisał.

 

"Szczęśliwie trafiłem na wspaniałych lekarzy i personel, w tym śp. prof. Elżbietę Starosławską, której wiele zawdzięczam. Po wyczerpującej radio i chemioterapii oraz immunoterapii, przeszedłem ciężką operację. (...) Wciąż mam też pewne trudności z mówieniem i oddychaniem" - opisał. 

 

ZOBACZ: Zbigniew Ziobro przeszedł "skomplikowaną operację". Pierwszy raz zabrał głos

 

Ziobro dodał, że "lekarze ocenili operację jako trudną ale udaną". "A więc statystyki statystykami, a walczyć trzeba do końca. Teraz muszę wrócić do sił. Głęboko wierzę, że niedługo się zobaczymy. Wszystkim państwu życzę zdrowia i jeszcze raz dziękuję za modlitwy i wsparcie" - zakończył.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie