Prezes PiS zasłaniał się Tuskiem. Jest odpowiedź

Polska
Prezes PiS zasłaniał się Tuskiem. Jest odpowiedź
PAP/Paweł Supernak/X/Donald Tusk
Donald Tusk odpowiedział Jarosławowi Kaczyńskiemu

"No więc proszę mówić prawdę, całą prawdę i tylko prawdę. Przed każdą komisją i w każdej sprawie. Zezwalam" - oznajmił Donald Tusk, odpowiadając na piątkowe zastrzeżenia prezesa PiS. Jarosław Kaczyński przed komisją ds. Pegasusa stwierdził, że nie może udzielić wszystkich informacji bez zwolnienia go z klauzuli tajności.

W piątek prezes PiS Jarosław Kaczyński stanął przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa jako świadek. Od początku w sumie ośmiogodzinnego przesłuchania pojawiły się problemy - były wicepremier i poseł PiS nie chciał złożyć przysięgi w jej pełnym brzmieniu.

 

Opuścił fragment o "nieukrywaniu niczego, co jest mi wiadome". - W tym przyrzeczeniu jest formuła mówiąca, że muszę powiedzieć wszystko, co wiem, ale część mojej wiedzy dotyczącej Pegasusa, która może być traktowana jako ściśle tajna - przekonywał.

Kaczyński nie chciał złożyć pełnej przysięgi. Wspomniał o premierze

Kaczyński zauważył też uwagę na jeden z przepisów ustawy o sejmowej komisji śledczej (art. 11e). - Mówi on, że osoba przesłuchiwana nie może ujawnić tajemnic klauzulowanych, tzn. tajne i ściśle tajne, tych najwyższych klauzul, jeżeli nie ma odpowiedniej zgody ze strony osoby uprawnionej. W tym wypadku osobą uprawnioną jest premier. Pytam więc komisję, czy taka zgoda została dostarczona komisji? - pytał polityk PiS. 

 

Przewodnicząca komisji Magdalena Sroka (PSL) nie miała takiej zgody, a Kaczyński złożył przyrzeczenie w ograniczonej formie.

 

ZOBACZ: Pegasus. Spór o przysięgę Kaczyńskiego przed komisją. "Nie mogę tego powiedzieć"

 

W wyniku tego wywiązała się kilkudziesięciominutowa awantura, podczas której prezesa bronili posłowie Zjednoczonej Prawicy. Przewodnicząca próbowała uspokoić sytuację. Niektórzy członkowie komisji stwierdzili, że prezes PiS nie złożył ślubowania. Padł nawet wniosek o ukaranie świadka. 

Donald Tusk: "Podobno prezes Kaczyński czeka na moją zgodę"

W sobotę premier Donald Tusk postanowił zareagować na argumentację Jarosława Kaczyńskiego z piątkowego przesłuchania przed komisją i odgryźć się politykowi PiS.

 

ZOBACZ: Przemysław Wipler wytknął błąd komisji ds. Pegasusa. "Jarosław Kaczyński to jest wieloryb"

 

"Podobno prezes Kaczyński czeka na moją zgodę, aby zacząć zeznawać" - napisał premier na portalu X. 

 

"No więc proszę mówić prawdę, całą prawdę i tylko prawdę. Przed każdą komisją i w każdej sprawie. Zezwalam" - oznajmił Tusk, który publicznie "zwolnił" posła PiS z klauzuli tajności, choć trudno podejrzewać, że taka deklaracja na mediach społecznościowych jest oficjalnym rządowym stanowiskiem z mocą prawną. 

 

ZOBACZ: Przesłuchanie Jarosław Kaczyńskiego przed komisją ds. Pegasusa. Prezes PiS starł się z posłem KO

 

Komisja śledcza ds. Pegasusa ma zbadać legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.

 

Według członków komisji prezes PiS - Jarosław Kaczyński - jest jedną z kluczowych osób, które mogą posiadać informacje na temat oprogramowania.

Aleksandra Kozyra / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie