Strajk rolników. Policjant miał rzucić przedmiotem w protestujących. Jest postępowanie wewnętrzne

Polska
Strajk rolników. Policjant miał rzucić przedmiotem w protestujących. Jest postępowanie wewnętrzne
PAP/Paweł Supernak
Policja ochraniała protest rolniczy w Warszawie

Policja wszczęła postępowanie wyjaśniające po zamieszkach w trakcie protestu rolników w Warszawie, do których doszło 6 marca. - Dotyczy ono sytuacji, gdy jeden z funkcjonariuszy podnosi z ziemi przedmiot i rzuca nim w stronę demonstrantów - powiedział polsatnews.pl rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji.

Dochodzeniem wewnętrznym objęta została sytuacja, do której doszło 6 marca podczas strajku rolników na ulicy Frascati w Warszawie. Policyjny oddział prewencji napotkał tam protestujących, którzy rzucali w nich różnego rodzaju przedmiotami.

 

W pewnym momencie jeden z funkcjonariuszy podniósł z ziemi przedmiot i rzucił nim w stronę demonstrantów. Zdarzenie to zostało uchwycone na materiale wideo.

 

- W piątek zostało wszczęte postępowanie wewnętrzne w tej sprawie - przekazał polsatnews.pl rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji podinsp. Robert Szumiata. Jak podkreślił, dochodzenie wciąż trwa. - Czekamy na jego zakończenie - dodał rzecznik.

 

Dochodzenie wewnętrzne to pierwszy krok przed wszczęciem postępowania dyscyplinarnego, ale tylko wówczas, gdy będą ku niemu powody.

 

Na ten moment prokuratura nie prowadzi żadnych postępowań ws. działań policjantów w trakcie rolniczego protestu w Warszawie.

 

Jako pierwszy informację tę podał portal RMF 24.

Protest rolników w Warszawie. Doszło do zamieszek

6 marca w stolicy odbył się protest rolników. Przed Sejmem grupa osób w kamizelkach zaczęła rozbierać nawierzchnię z bruku i rzucać kostkami w stronę policji. Służby rozpyliły gaz łzawiący, doszło też do siłowych starć koło parlamentu i na pobliskim osiedlu.


Policja przekazała, że 13 mundurowych trafiło do szpitali. Uraz głowy jednego z nich był na tyle poważny, że został zatrzymany na obserwację. 

 

ZOBACZ: Szczyt rolniczy w Warszawie. Kolejne spotkanie premiera z protestującymi

 

Warszawscy funkcjonariusze przekazali, że od początku swoich działań wylegitymowali 1400 osób.

 

Policjanci zatrzymali 26 osób. Przekazano, że blisko połowa z nich była nietrzeźwa. Rekordzista miał 1.6 promila alkoholu w organizmie. Nałożono 34 mandaty, a do sądu zostało skierowanych 12 wniosków o ukaranie.

Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie