"Prowokatorzy" na proteście rolników? Szef związku: Każdy może założyć kamizelkę

Polska

- Wydaje mi się, że w okolicach Sejmu mamy do czynienia z prowokacjami - uważa przewodniczący OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych Sławomir Izdebski w rozmowie z Polsat News. Szef związku stwierdził, że być może za najbardziej agresywne działania podczas protestu nie odpowiadają rolnicy, bo "każdy dziś może założyć kamizelkę".

"Prowokatorzy" na proteście rolników? Szef związku: Każdy może założyć kamizelkę
Polsat News, Eastnews/ Michal Zebrowski
"Prowokatorzy" na proteście rolników?

Podczas środowego protestu rolników przed Sejmem grupa osób w kamizelkach zaczęła rozbierać nawierzchnię z bruku i rzucać kostkami w stronę policji. Służby rozpyliły gaz łzawiący, doszło też do siłowych starć koło parlamentu i na pobliskim osiedlu. Rannych jest kilku policjantów, ich przełożeni wydali oświadczenie ws. zamieszek.

 

Szef związku rolników uważa, że agresywne sytuacje, do których dochodzi na proteście, to być może działania prowokatorów, a nie rolników. 

 

- Wydaje mi się, że mamy do czynienia z prowokatorami - powiedział w Polsat News przewodniczący OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych Sławomir Izdebski.

Protest rolników. "To prowokacje"

- Mieliśmy przecież wiele protestów, 27 lutego zebraliśmy się w Warszawie. Nie było takich problemów, nie było prowokacji. Cały czas nawiązywaliśmy do tego, żeby zachować spokój. Nie było tylu innych grup społecznych, takich jak solidarność pracownicza - stwierdził Izdebski.

 

ZOBACZ: Strajk rolników w Warszawie. Kolumna ciągników nadjeżdża od strony Wołomina

 

Podkreślił, że według niego osoby rzucające petardami i zachowujące się agresywnie, to nie rolnicy. - Dziś kamizelki zakłada każdy, trudno ocenić. Trudno ocenić, czy to rolnicy, czy nie - dodał.

 

W podobnym tonie wypowiedział się wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak.

 

"To co dzieje się teraz pod Sejmem to nie jest rolniczy protest, to jest prowokacja" - czytamy w jego mediach społecznościowych.

Protest rolników w Warszawie. Starcie z policją

W środę w Warszawie zebrali się protestujący rolnicy. Ok. g. 14:15 grupa protestujących - niektórzy w kamizelkach z oznaczeniami, do jakich organizacji mają należeć - zaczęła wyrywać kostkę brukową z nawierzchni, a następnie rzucać nią w stronę policji. Mundurowi osłaniali się tarczami.

 

ZOBACZ: Protest rolników. Eskalacja przed Sejmem. Informacje o zatrzymanych i rannych


Agresję w pewnym momencie skierowano również w stronę kamery Polsat News i obecnej na miejscu reporterki. Mężczyzna w kurtce wyrwał fragment chodnika i uderzył w sprzęt naszej stacji.


Do starć z mundurowymi doszło w okolicach ulic Wiejskiej i Frascati, także między blokami mieszkalnymi, na drogach i trawnikach. Kilkanaście osób zostało zatrzymanych przez policję. 

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Anna Nicz / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie