Pogrzeb Aleksieja Nawalnego. Tłumy na ulicach i w internecie

Świat ml / polsatnews.pl

Tłumy żegnają Aleksieja Nawalnego. Przed kościołem, gdzie odbywa się pogrzeb opozycjonisty zebrały się tysiące osób. Uroczystość jest również transmitowana w social mediach Nawalnego, gdzie zebrało się ponad 250 tys. internautów. Do końca nie było wiadomo, czy pogrzeb się odbędzie, ponieważ rosyjska strona nie chciała wydać ciała.

Pogrzeb Aleksieja Nawalnego. Tłumy na ulicach i w internecie
ANDREY BORODULIN/AFP/East News
Pogrzeb Aleksieja Nawalnego. Żegnają go tłumy
Zobacz więcej

W piątek rozpoczął się pogrzeb Aleksieja Nawalnego. Do samego końca nie było wiadomo, czy uroczystość odbędzie się zgodnie z planem, ponieważ służby zwlekały z wydaniem ciała rodzinie.

 

Według zapowiedzi pogrzeb rosyjskiego opozycjonisty ma odbyć o godzinie 16 (godz. 14 w Polsce) na cmentarzu Borysowskim w Moskwie. A wcześniej o godzinie 14 (godz. 12 w Polsce), w cerkwi w rejonie Marjino rozpoczęło się nabożeństwo. Przed kościołem zebrały się tysiące osób, wiele z nich ma ze sobą kwiaty, w większości są to czerwone róże.  

Tłumy na pogrzebie Nawalnego. Ćwierć miliona ogląda w sieci

Na publikowanych w sieci nagraniach i zdjęciach widać tłumy ludzi.

 

AP

 

 

Rzeczniczka Aleksieja Nawalnego podziękowała osobom, które przybyły na nabożeństwo. - Jestem bardzo wdzięczna tym, którzy dzisiaj przyszli do kościoła i tym, którzy przyjdą na cmentarz - przekazała Kira Jarmysz za pośrednictwem mediów społecznościowych. Zaapelowała, aby nie poddawać się w walce o lepsze jutro, ponieważ "później będzie to jeszcze ważniejsze" - Nadchodzą trudniejsze czasy i większe zmagania - dodała. 

 

Na oficjalnym kanale Nawalnego na YouTube trwa transmisja z uroczystości. Jak dotąd w szczytowym momencie przekaz obserwowało ponad 250 tys. internautów. W chwili powstawania depeszy ceremonia wciąż się jednak nie zakończyła. Więcej o niej piszemy tutaj.

 

W miejscu nabożeństwa poza tłumami jest też wiele służb. Zagraniczne media podają, że dostęp do okolicy jest utrudniony, a obywatele są szczegółowo przeszukiwani i legitymowani. 

 

ZOBACZ: Aleksiej Nawalny miał wyjść na wolność? Nowe doniesienia

 

Telewizja Dożd powiadomiła o dużej liczbie funkcjonariuszy policyjnych sił specjalnych, którzy dyżurują przy stacji metra i legitymują ludzi, którzy niosą kwiaty. Co więcej, w pobliżu cerkwi są problemy z internetem. 

 

Jak podaje CNN, wśród żałobników są także m.in. zagraniczni dyplomaci, w tym ambasadorowie Francji i USA w Rosji.

 

Gdy pod cerkiew podjechał karawan wiozący trumnę Nawalnego, na zewnątrz było słychać klaskanie i okrzyki tłumów. Zebrani skandowali m.in.: Ty się nie bałeś, my się nie boimy. 

Aleksiej Nawalny nie żyje

Przypomnijmy, że Aleksiej Nawalny zmarł w rosyjskim łagrze bo kilku latach niewoli. 16 lutego rosyjskie służby więzienne poinformowały, że zgon zastąpił nagle w kolonii karnej "Wilk polarny" w miejscowości Charp w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym. Miał "poczuć się źle" i "stracił przytomność". Służby podały, że wezwano pogotowie i podjęto próbę reanimacji, jednak opozycjonista zmarł.


Przyczyny śmierci wciąż są nieznane. Jego prawnicy i rodzina utrzymują, że został zamordowany na rozkaz władz na Kremlu, tymczasem zdaniem ukraińskiego wywiadu wojskowego Nawalny zmarł z powodu zakrzepu krwi.

 

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie