USA. Zapytali, co jest ich największym problemem. Odpowiedzi Amerykanów

Świat
USA. Zapytali, co jest ich największym problemem. Odpowiedzi Amerykanów
Flickr/Ted Eytan
Zapytali, co jest ich największym problemem. Odpowiedzi Amerykanów

Instytut Gallupa przeprowadził nowy sondaż wśród obywateli USA, w którym wskazali na największe problemy kraju. Po raz pierwszy na czele pojawiła się kwestia migracji, która okazała się dla Amerykanów poważniejsza niż głód czy ubóstwo.

Jak podał we wtorek Instytut Gallupa, z nowego sondażu przeprowadzonego w lutym wynika, że migrację, jako najważniejszy problem kraju, wskazało 28 proc. ankietowanych

Migracja w USA najpoważniejszy problem. Tak odpowiadali Amerykanie 

Migracja wyprzedziła działania rządu, na które wskazało 20 proc. badanych osób, oraz problemy gospodarcze wybrane przez 12 proc. ankietowanych. 

 

ZOBACZ: Unia Europejska. Eksperci nie mają wątpliwości. Migracja w 2024 roku wzrośnie

 

Dalej na liście znalazły się inflacja (11 proc.), a także ubóstwo, głód, bezdomność (8 proc.). Wśród najczęściej wymienianych problemów pojawiły się też "polityka zagraniczna", "pomoc dla zagranicy" i "koncentracja uwagi na zagranicy", które jako jedna kategoria uplasowały się na 14. miejscu. Zaraz za nią znalazła się opieka medyczna

Migracja w USA. Rekordowe wyniki badań

Z badania wynika, że migracji najbardziej obawiają się popierający Partię Republikańską. Taką opinię wyraziło ponad połowa - 57 proc. sympatyków tej partii, 22 proc. niezależnych oraz 10 proc. demokratów. Co więcej, migracja to częściej problem dla mieszkańców Wschodu (36 proc.) i Południa (31 proc.).

 

Z badania wynika, że rekordowo wysoka liczba (55 proc.) dorosłych Amerykanów, czyli o osiem punktów więcej niż w zeszłym roku, uznaje "dużą liczbę imigrantów przybywających nielegalnie do Stanów Zjednoczonych" za krytyczne zagrożenie dla żywotnych interesów kraju. 

 

ZOBACZ: Nielegalna migracja. Europol: Służby rozbiły grupę przemycającą ludzi

 

Ośrodkom dla migrantów w Stanach Zjednoczonych zaczyna brakować pieniędzy. Najgorsza sytuacja ma miejsce na granicy z Kalifornią. W ciągu ostatnich miesięcy tysiące ludzi przekroczyło granicę właśnie tam, wielu z nich pochodzi z Ameryki Łacińskiej.

 

Gubernator stanu apeluje do rządu o dodatkowe fundusze, które pozwolą na kontrolę sytuacji. Do sprawy odniósł się we wtorek na platformie X miliarder Elon Musk. 

 

"W całym kraju pękają tamy. Ameryka to tylko 4 proc. populacji Ziemi. Jeśli przeniesie się tu tylko 1 proc. pozostałej części, zmiażdży to wszystkie niezbędne usługi. Biję na alarm, bo zalew nielegalnych imigrantów miażdży kraj!" - napisał przedsiębiorca. 

Agata Sucharska / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie