Pogoda, poniedziałek 12 lutego. Stratocumulusy i przetaczający się nad Polską niż dają się we znaki
Po szarej, pochmurnej, ale dość ciepłej niedzieli temperatury nad Polską powoli zaczną spadać. Wszystko wskazuje, że warunki meteo będą bardzo dynamiczne. Kluczową rolę odegra niż, który będzie przetaczał się nad zachodnią Polską. Jaką pogodę przyniesie?
Słupki rtęci nad Polską wciąż będą utrzymywać się sporo powyżej zera, jednak ciepłe masy powietrza, którym zawdzięczaliśmy zaskakująco ciepły weekend, są już daleko na wschód od kraju. Obecnie ten front znajduje się już nad centralną Ukrainą.
Najcieplej na południu, ze szczególnym wskazaniem na Dolny Śląsk i Podkarpacie – tam nawet 8-9 stopni powyżej zera. W pozostałych regionach niewiele chłodniej – od ziemi lubuskiej, po wschodnie krańce Mazowsza liczymy na 6-7 stopni na plusie. Najchłodniej będzie w okolicach:
- Aglomeracji Trójmiejskiej,
- na Podlasiu,
- w Tatrach i na Pogórzach Przedtatrzańskich.
W tych regionach słupki rtęci pokażą od 1 do 3 stopni na plusie. Wszystko wskazuje na to, że w całej Polsce (być może za wyjątkiem najwyższych szczytów w Tatrach) unikniemy ujemnych temperatur. Pogodę nad większością kraju będzie napędzać płytka zatoka niżowa:
W godzinach porannych centrum niżu będzie przemieszczać się nad Wielkopolską, a następnie wkroczy nad województwo kujawsko-pomorskie, skąd będzie dalej przemieszczać się na północny wschód. Nie spodziewamy się, by w godzinach popołudniowych padało poza zaznaczoną na powyższej mapie strefą. Warto też dodać, że z dala od centrum niżu, na Podkarpaciu, możliwe dość intensywne opady.
ZOBACZ: Dolina Bugu. Lokalne podtopienia, mieszkańcy odcięci od świata. Straż pożarna wozi dzieci do szkoły
IMGW ostrzega tylko przed lokalnymi roztopami w Karkonoszach i w Tatrach. Tam też możliwe oblodzenia. Warto zachować ostrożność, jeśli wybieramy się akurat do zimowej stolicy Polski na ferie. W niemal całej Polsce biomet będzie niekorzystnie wpływał na nasze samopoczucie. Warunki meteo będą dla nas neutralne tylko na Podlasiu.
Deszcz na północy i w centrum, ściana chmur na wschodzie, możliwe rozpogodzenia na zachodzie
Popołudnie nad zdecydowaną większością Polski wciąż będzie dżdżyste, deszczowe. Spodziewamy się, że opady dają się we znaki mieszkańcom:
- Pomorza,
- województwa kujawsko-pomorskiego,
- Warmii i Mazur,
- Podlasia,
- północnych krańców Wielkopolski,
- zachodniej i centralnej części Mazowsza.
Praktycznie we wszystkich dzielnicach znajdujących się na wschód od linii rzeki Wisły oraz na ziemi świętokrzyskiej gęste chmury, przez które słońce raczej się nie przebije. Po przejściu niżu na południowym zachodzie kraju możliwe lokalne rozpogodzenia.
Słońce na kilka chwil może pokazać się na:
- Dolnym Śląsku,
- ziemi lubuskiej,
- Opolszczyźnie,
- Górnym Śląsku – tutaj jednak rozpogodzi się dopiero pod wieczór, zapewne już po zachodzie słońca.
W całej Polsce będzie dość ciepło:
Na zachodzie, na Opolszczyźnie i na Górnym Śląsku spodziewamy się nawet 9-10 kresek na plusie. W centrum okolice 7 stopni, a w Małopolsce, na Podkarpaciu i na Pomorzu okolice +4°C. Warto spojrzeć też nieco na wschód, w kierunku na Ukrainę – we Lwowie, który od granicy z Polską oddalony jest zaledwie o 50 km, nawet 14 stopni.
Ciepły wieczór, wypełniający się niż z opadami i niezłe warunki meteo na zachodzie
Spodziewamy się, że ośrodek niżowy ostatecznie opuści nasze granice wieczorem, zapewne między 19 a 21. Towarzyszące mu opady będą powoli zanikać, jednak wciąż będzie padać na Pomorzu Gdańskim, Warmii, Mazurach i na Podlasiu. Chmury będą się ciągnąć od Szczecina, przez Poznań, Kalisz, Kielce, aż do Przemyśla.
ZOBACZ: Wylała rzeka Bug. Prognozy pogody budzą niepokój
Całkiem ładna, gwieździsta noc możliwa zwłaszcza:
- na ziemi lubuskiej,
- na Dolnym Śląsku,
- w województwie opolskim,
- na Górnym Śląsku,
- w Małopolsce (poza regionami górskimi),
- w zachodniej części Wielkopolski.
Temperatury w całym kraju będą bardzo wyrównane: od 5 stopni na wschodzie do 7 kresek na plusie na Dolnym Śląsku. Jedynym wyjątkiem od tej reguły będzie Pomorze Gdańskie, gdzie po przejściu niżu nieco się ochłodzi. Nad morzem spodziewamy się zaledwie 3-4 stopni na plusie.
Sporo wskazuje na to, że po trwającej ponad tydzień stagnacji w pogodzie, wreszcie idą zmiany. Możliwe, że na północnym wschodzie kontynentu już niebawem odbuduje się mroźny ośrodek wyżowy. Zanim dotrze on do Polski minie jeszcze nieco czasu, jednak są szanse na to, że w lutym zima pożegna nas z przytupem. O szczegółach opowiemy w jutrzejszej prognozie pogody.
Czytaj więcej