Donald Trump o NATO. Gorąca dyskusja w Polsat News. "Jest poważnym ryzykiem"
Donald Trump zagroził, że jeśli znów zostanie prezydentem USA, nie będzie chronił przed Rosją krajów NATO zalegających z płatnościami. - On jest poważnym ryzykiem - ocenił w "Śniadaniu Rymanowskiego" wiceszef MON Paweł Zalewski (Trzecia Droga). Z kolei Przemysław Czarnek (PiS) nazwał wypowiedź Trumpa "ryzykowną", ale zaprzeczył, że republikanin jest "nieprzewidywalny".
Donald Trump podczas wiecu wyborczego w Karolinie Południowej zagroził, że gdy ponownie zostanie prezydentem USA, nie będzie chronił przed potencjalną rosyjską agresją krajów NATO, które nie wypełniają swych zobowiązań finansowych wobec Sojuszu. Co więcej zapowiedział, że w takim przypadku będzie "zachęcał" Rosję do ataku na te państwa.
ZOBACZ: Donald Trump: Zalegacie z rachunkami? Zachęcę Rosję, by robiła, co chce
Były amerykański prezydent regularnie krytykuje sojuszników z NATO za niewystarczające finansowanie tej organizacji. O słowach byłego prezydenta USA dyskutowali goście niedzielnego programu "Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii".
Paweł Zalewski: Trump jest poważnym ryzykiem. Przygotowujemy się
Zdaniem wiceministra obrony narodowej Pawła Zalewskiego "problemem jest nieobliczalność Donalda Trumpa oraz to, że kwestionuje i podważa politykę, która była do tej pory prowadzona przez Stany Zjednoczone". Przypomniał, że przy pierwszej kadencji Trumpa jego otoczenie bardzo dbało o to, aby USA realizowały swoje zobowiązania międzynarodowe.
- Dzisiaj sytuacja jest inna. Trump idzie do wyborów z ekipą, która podziela jego poglądy, która nie będzie przeciwstawiała się polityce handlu międzynarodowego i to jest groźne. Trump jest poważnym ryzykiem, do którego się bardzo poważnie przygotowujemy - stwierdził.
Zalewski podkreślił, iż obecny rząd "problem", jakim byłby Trump w Białym Domu, traktuje bardzo poważnie. - Ale do niego się przygotowujemy. Prowadzimy rozmowy z republikanami, z ludźmi, którzy podzielają poglądy Trumpa, w taki sposób, aby te koszty dla Europy były jak najmniejsze - zapewnił.
WIDEO: "Śniadanie Rymanowskiego"
Trump o NATO. Przemysław Czarnek: Nie popieram tego typu wypowiedzi
Przemysław Czarnek ocenił wypowiedź Trumpa jako "ryzykowną", nie chciał się jednak zgodzić z tezą, że były prezydent USA jest nieprzewidywalny. - Przez cztery lata swojej władzy był bardzo przewidywalny i gdyby to on był prezydentem, a nie Biden, to pewnie nie doszłoby do wojny w Ukrainie - uznał.
W ocenie Czarnka "gdyby nie było wojny na Ukrainie", to o wypowiedzi Trumpa można byłoby powiedzieć, że jest "w porządku". - Natomiast w sytuacji, gdy Rosja od dwóch lata atakuje Ukrainę, tego typu słowa są niepokojące i są przekroczeniem pewnej granicy - stwierdził.
ZOBACZ: Zaprotestowali przeciwko wojnie. Rosjanie trafili w ręce służb
Według polityka PiS Joe Biden "stosował wobec Rosji taką politykę, która tylko skłoniła Putina do ataku". - Wracając jednak do słów Trumpa (...), popieram żądanie, że wszyscy mają płacić co najmniej 2 proc. PKB na obronność w NATO, bo o tym mówił. Jeżeli jesteśmy w NATO, czyli chcemy się razem bronić i wszyscy się zobowiązują do płacenia, to jak ktoś nie płaci, to narusza dyscyplinę - przekonywał.
Katarzyna Lubnauer: Wygrana Joe Bidena była szczęściem dla świata
Głos zabrała również wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer (KO). - W przeciwieństwie do poprzedniej ekipy rządzącej, która jasno postawiła na Donalda Trumpa, to my mówimy bardzo jasno, że musimy być przygotowani na każdy scenariusz. Niezależnie, kto zwycięży (w USA - red.), musimy poważnie traktować zobowiązania Stanów dotyczące traktatów NATO - zaznaczyła.
ZOBACZ: Wywiad z prezydentem Putinem. Oświadczenie MSZ w sprawie 10 kłamstw
Jak kontynuowała, "z drugiej strony to, co powiedział Trump, jest nie do przyjęcia". - Dlatego szczęściem dla świata było to, że wygrał Joe Biden, który zaangażował Stany Zjednoczone w pomoc Ukrainie. Od tego zależy też nasze bezpieczeństwo - oceniła.
Według Lubnauer nie możemy jednak patrzeć tylko na NATO. - W tym momencie rola współpracy militarnej w ramach UE znacząco wzrasta - uzupełniła.
Adrian Zandberg: Musimy przyspieszyć w Europie z integracją
Natomiast Adrian Zandberg z Partii Razem "dziwi się Czarnkowi", który "nadal twierdzi, że to dobrze byłoby, gdyby to Trump wygrał wybory prezydenckie". - Powrót Trumpa do władzy to jest niestety realny scenariusz. To będzie jednak dużo gorszy Trump, niż ten z którym mieliśmy do czynienia przy okazji pierwszej kadencji - przestrzegał.
Według niego oznacza to, że "Europa musi stanąć na własnych nogach". - Potrzebujemy bardzo szybkiego pogłębienia współpracy: zarówno przemysłów obronnych wewnątrz UE jak i bezpośredniej współpracy wojskowej (...). W Partii Razem od dawna jesteśmy zwolennikami wspólnej europejskiej armii. To jest konieczność - powiedział.
ZOBACZ: Władysław Teofil Bartoszewski mówi o wojnie. "Wszyscy powinniśmy się przygotować"
Zandberg zauważył, że "zainteresowania Stanów Zjednoczonych przesuwają się coraz mocniej na Pacyfik". - To oznacza, że musimy przyspieszyć w Europie z integracją. Ci, którzy kręcą nosem na ten pomysł, zupełnie nie myślą o przyszłości. Albo Europa będzie współpracowała silnie i będzie zdolna do tego, żeby obronić swoje bezpieczeństwo, albo znajdziemy się w nieciekawej sytuacji - skwitował.
Pytany o ewentualne rozmieszczenie w Polsce ładunków nuklearnych, odpowiedział, że jest to "baśniowy scenariusz, który się nie wydarzy".
Stanisław Tyszka: Musimy inwestować w naszą armię
Stanisław Tyszka z Konfederacji stwierdził, że "poważni politycy powinni być gotowi na różne scenariusze". Według niego w najbliższym czasie możemy być świadkami kolejnych kontrowersyjnych wypowiedzi Trumpa. - On jest z tego znany, świadomie podkręca emocje w kampanii, ale ja nie jestem zaskoczony, bo on wielokrotnie mówił tego typu rzeczy - powiedział.
Zaapelował, by Polska w swoim interesie inwestowała w armię. - Powinniśmy się zbroić, wykorzystując doświadczenie wojny na Ukrainie - podkreślał.
ZOBACZ: Dziwny szczegół podczas wywiadu Putina. Wszystko się nagrało
Zapytany o wspólną europejską armię, odparł, że "powinniśmy wyciągać wnioski z naszej historii". - Wiemy, że bardzo istotna jest obrona przeciwlotnicza oraz że kluczową sprawą jest dostęp do amunicji, a Europa produkuje jej za mało. Potrzebujemy setek tysięcy dronów, potrzebujemy granatników, zestawów przeciwlotniczych - wyliczał.
Według niego "Polska niepotrzebnie rozbroiła się pomagając Ukrainie". - Teraz musimy uzupełnić to, co oddaliśmy oraz rozbudowywać nasz arsenał. Chodzi o to, żeby Rosja miała świadomość, że gdyby kiedykolwiek chciała zaatakować Polskę, to tutaj ugrzęźnie i że im się to nie opłaca - stwierdził.
Wojciech Kolarski: My nie jesteśmy gapowiczem w NATO
Z kolei Wojciech Kolarski z Kancelarii Prezydenta przypomniał, że gdy Donald Trump był liderem USA, jego relacje z Andrzejem Dudą były "bardzo dobre". - Polska na tym skorzystała. W czasie prezydentury Trumpa doszło do wzmocnienia wschodniej flanki NATO. Niezależnie od tego, kto rządzi za oceanem, w naszym interesie, żeby relacje z Waszyngtonem były strategiczne - zapewniał.
ZOBACZ: Słowa ministra obrony Danii budzą niepokój. Chodzi o Rosję
Jak przypomniał, "ostatnie lata to była modernizacja armii, skokowy wzrost wydatków na zbrojenia". - Nie jesteśmy gapowiczem w NATO. Wydajemy 3 proc. PKB na obronność i już wcześniej zaczęliśmy inwestować w armię. W naszym interesie jest, żeby kontynuować tradycję, że po 1989 roku została sformułowana doktryna strategicznej współpracy z USA - podsumował.
Poprzednie wydania "Śniadania Rymanowskiego" można obejrzeć tutaj.