Policjant złamał przepisy na drodze. Nagrał go kierowca

Moto
Policjant złamał przepisy na drodze. Nagrał go kierowca
Policja/Facebook/Stop Cham
Policjant złamał przepisy ruchu drogowego

W internecie pojawiło się nagranie z radiowozem łamiącym przepisy w roli głównej. Zachowanie funkcjonariusza siedzącego za kierownicą oznakowanego pojazdu oburzyło internautów. Jak się okazało, policjant nie uniknie kary.

Na profilu Stop Cham w mediach społecznościowych kilka dni temu pojawiło się nagranie z miejscowości Czermno na Mazowszu. Jeden z kierowców jadących lokalną drogą nagrał moment wyprzedzania przez radiowóz.

 

ZOBACZ: "Interwencja": W jej zaparkowane auto uderzył radiowóz. Odszkodowania nie ma

 

Policjant siedzący za kierownicą oznakowanego auta popełnił jednak błąd, wykonując manewr w miejscu niedozwolonym, tuż przed oznakowanym przejściem dla pieszych.

 

"Wyprzedzanie bezpośrednio przed przejściem dla pieszych przez Policję. 1500 zł i 15 pkt. się należy" - napisano pod filmem, który dostępny jest tutaj.

"Policja daje dobry przykład". Funkcjonariusz, który złamał przepisy, znaleziony

Zachowanie kierowcy oburzyło internautów, którzy zastanawiali się, czy sprawca wykroczenia zostanie ukarany. "Policja daje dobry przykład" - napisał jeden z komentujących.

 

Wątpliwości rozwiała mazowiecka policja, która poinformowała, że "przepisy ruchu drogowego obowiązują wszystkich".

 

- Kiedy tylko policjanci zauważyli nagranie, rozpoczęli ustalanie sprawcy tego wykroczenia. Okazało się, że kierowcą, który złamał przepisy ruchu drogowego, kierując oznakowanym pojazdem służbowym kia, jest funkcjonariusz policji z komisariatu Policji w Gąbinie - przekazał podkom. Dariusz Mroczkowski z KMP w Płocku.

Policjant złamał przepisy na drodze. Mandat i punkty karne

Policjant, który dopuścił się wykroczenia, został ukarany "zgodnie z obowiązującym taryfikatorem" mandatem w wysokości 1500 zł. Nałożono ponadto na niego 15 punktów karnych.

 

ZOBACZ: Pościg i zniszczone radiowozy. 30-latek chciał się poczuć jak w grze komputerowej

 

To jednak nie wszystko. Funkcjonariusz musi się liczyć z konsekwencjami dyscyplinarnymi, ponieważ komendant policji w Płocku wszczął w tej sprawie czynności wyjaśniające.

 

- Niech ta sytuacja będzie przypomnieniem i przestrogą dla kierowców, że wszyscy jesteśmy równi wobec prawa, a za popełnione przewinienia każdy użytkownik dróg musi liczyć się z konsekwencjami, przy czym odpowiedzialność funkcjonariuszy policji jest w takich sytuacjach podwójna - podkreślił podkom. Dariusz Mroczkowski.

dk/wka / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie