Poznań. Rewolucja w Herbapolu. Firma wprowadza czterodniowy tydzień pracy
Dłuższe weekendy za tę samą pensję - marzenie wielu powoli staje się rzeczywistością w poznańskim oddziale Herbapolu. Znane przedsiębiorstwo stopniowo wprowadzi w 2024 roku wolne od pracy piątki. Pracownicy będą musieli się jednak sprężyć i za cenę dodatkowego wolnego polepszyć swoją wydajność.
Czterodniowy tydzień pracy w Herbapolu będzie wprowadzany stopniowo. W pierwszym kwartale pracownicy mogą liczyć na jeden wolny piątek w miesiącu, od kwietnia będą tą już dwa dni, a od lipca trzy. W ostatnim kwartale 2024 roku już każdy piątek będzie wolny, nie jest jednak jeszcze jasne, czy taki system stanie się w Poznaniu codziennością. W trakcie rocznego pilotażowego programu analitycy ocenią, czy firma nie ucierpiała na skróconym czasie pracy.
Prognozy są jednak optymistyczne - więcej odpoczynku i czasu z rodziną ma korzystnie wpłynąć na wydajność pracowników. Początkowo jednak nie wszyscy byli zadowoleni. W ankiecie co trzeci pracownik był sceptyczny - nie wiedzieli wówczas, że wynagrodzenie pozostanie takie jak przy pięciu dniach pracy.
- Wynagrodzenie i czas pracy są bez zmian. Nie zmieniają się również wymiary etatów - potwierdziła Polsat News Alina Szatkowska z Federacji Związków Zawodowych Pracowników Przemysły Spożywczego.
Czterodniowy tydzień pracy w Poznaniu. "Musimy poprawić organizację"
Skrócony czas pracy oznacza też intensywniejsze zmiany. - Na pewno musimy poprawić organizację, wydajność pracy - zaznaczył Marek Kucharski, zastępca kierownika oddziału form płynnych i półpłynnych z Herbapol Poznań S.A.
Firma i pracownicy na razie nie tracą optymizmu. - Więcej czasu na hobby, rodzinę. To na pewno przełoży się na spokój wewnętrzny pracowników i ich motywację do pracy - przewiduje Hubert Spychała, członek zarządu ds. rozwoju z Herbapolu.
"Wtorek, a to już połowa tygodnia" - zachwycają się pracownicy.
Prognozy zarządu potwierdzają też badacze. - Idziemy w kierunku możliwości korzystania z życia, cieszenia się czasem wolnym - stwierdziła dr Izabela Florczak z Uniwersytetu Łódzkiego.
Model 80-100-100, czyli 80 proc. czasu pracy, 100 proc. wynagrodzenia i 100 proc. wydajności - od poniedziałku testowany jest również w 45 niemieckich firmach. W Wielkiej Brytanii pojawił się już w 300 przedsiębiorstwach.
Czytaj więcej