M. Kamiński i M. Wąsik wyjdą z więzienia po decyzji prezydenta? "W ciągu sześciu godzin"

Polska
M. Kamiński i M. Wąsik wyjdą z więzienia po decyzji prezydenta? "W ciągu sześciu godzin"
Polsat News

Prezydent Andrzej Duda ogłosił zastowanie prawa łaski wobec skazanych byłych szefów CBA. Jeszcze przed decyzją głowy państwa pełnomocnik Mariusza Kamińskiego na antenie Polsat News tłumaczył, kiedy skazani będą mogli opuścić więzienie. - To się dzieje wszystko w ciągu kilku godzin - mówił adwokat Michał Zuchmantowicz.

Michał Zuchmantowicz na antenie Polsat News powiedział, kiedy Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik będą mogli opuścić zakład karny, w przypadku zastosowania przez prezydenta prawa łaski. 

 

- Jeżeli tak się wydarzy, to pan prezydent podpisuje postanowienie, które musi być przekazane do sądu, do sędziego dyżurnego, wówczas sędzia jest zobligowany do wydania nakazu wydania osadzonego z zakładu karnego. To się dzieje wszystko w ciągu kilku godzin - mówił przed decyzją prezydenta pełnomocnik skazanego polityka.

 

ZOBACZ: Andrzej Duda otrzymał akta ws. ułaskawienia Wąsika i Kamińskiego. Reakcja Pałacu Prezydenckiego

 

- Oczywiście, jak zostanie podpisany nakaz wydania, to te dokumenty trafiają do administracji zakładu karnego i w tym momencie administracja jest zobligowana do rozliczenia takiego osadzonego, wydania rzeczy oraz uzgodnienia momentu wypuszczenia na wolność, ponieważ taka osoba musi być odebrana przez rodzinę lub najbliższych. Można szacować, że nastąpi to w ciągu sześciu godzin najdalej - zaznaczył Zuchmantowicz. 

Stan zdrowia Mariusza Kamińskiego. "Na tym tle doszło dzisiaj do kategorycznej rozmowy"

Kacper Kamiński, syn Mariusza Kamińskiego, we wtorek w mediach społecznościowych poinformował, że jego ojciec ma być przymusowo dokarmiany przez sondę wprowadzaną przez nos. Jak podał, lekarz nie chciał negocjować sposobu karmienia ze względu na poglądy polityczne Mariusza Kamińskiego. Do tej informacji ustosunkował się mecenas byłego szefa CBA. 


- Nie wiem, czy to były względy polityczne, ale jeżeli chodzi o opiekę medyczną stosuje się metodę adekwatną do sytuacji. Jeśli mamy problem polegający na tym, że osoba, która jest drobnej postury przez dwa tygodnie nie je żadnych posiłków, to istnieje wiele metod nieinwazyjnych, żeby spowodować okoliczność, że wskaźniki odpowiadające za zdrowie będą właściwe - stwierdził mecenas Zuchmantowicz. 


- Ja na miejscu lekarza, który podejmuje taką decyzję, zacząłbym od metod, które nie powodują powikłań i które zmierzają do określonego celu - dodał. 

 

WIDEO: Mecenas Michał Zuchmantowicz o Mariuszu Kamińskim

- Jeżeli w obrocie prawnym mamy styczność z postanowieniem sądu I instancji, Sądu Okręgowego w Lublinie, które jest natychmiast wykonalne i taki lekarz mając to postanowienie w ręku od razu sięga po metodę, która niesie ze sobą dolegliwość i komplikacje to mamy problem. Na tym tle, pomiędzy mną a dyrekcja zakładu karnego również doszło dzisiaj do kategorycznej rozmowy - podkreślił. 


Dodał, że mimo wszystko, kwestia "sytuacji medycznej" obu posłów - Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika - jest pod kontrolą.  

Sprawa Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. "To nie może pozostać na uboczu"

Michał Zuchmantowicz odniósł się także do negatywnej rekomendacji Prokuratora Generalnego w sprawie ułaskawienia. - Odbieram to w taki sposób, że jest to lekceważący pogląd związany z bezprawnym umieszczeniem panów posłów w miejscu odosobnienia- skomentował na antenie Polsat News. 


Dodał, jednakże, że podjął działania zmierzające do wyjaśnienia, co dalej z mandatem i immunitetem jego klienta. Izba Kontroli Nadzwyczajnej wydała w tej sprawie postanowienie i stwierdziła, że przy decyzji marszałka Sejmu o wygaśnięciu mandatu, popełniono proceduralne błędy. 

 

ZOBACZ: Mariusz Kamiński trafił do szpitala w Radomiu


Na pytanie, czy politycy po ewentualnym ułaskawieniu przez prezydenta, mają zamiar kontynuować swoją aktywność sejmową, mecenas odpowiedział, że nie zna ich zamiarów. - Tutaj mogę się wypowiedzieć tylko w aspekcie prawnym, bo ja nie znam zamierzeń - podkreślił. 

 

- Wiem jedno, że sprawa na tle pozbawienia wolności osoby, którą może chronić immunitet nie zamyka się. Sprawa, kiedy otwarta została dyskusja na tle zażalenia o przebiegu zatrzymania, też się nie zamyka i to musi być bardzo dokładnie wyjaśnione. To nie może pozostać na uboczu - wspomniał.  

Karina Jaworska / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie