Prof. Ryszard Piotrowski: Nowa władza nie przywraca praworządności
- Przywracanie praworządności nie zwalnia ze skrupulatnego przestrzegania reguł prawnych - powiedział prof. Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego w programie "Gość Wydarzeń". Prawnik analizował ostatnie decyzje koalicji rządowej pod kątem zgodności z konstytucją i ustawami.
- Czy może Pan z ręką na sercu jako prawnik - po 40 dniach nowej władzy - powiedzieć, że przywracamy praworządność w naszym kraju? - zapytał na początek prowadzący rozmowę Marcin Fijołek.
- Nie. - odparł prof. Piotrowski. - Dlatego, że przywracając praworządność, jednocześnie naruszamy rozmaite konstytucyjne reguły, a także reguły ustawowe. To usiłowanie jest oczywiście bardzo ważne i potrzebne - ja tutaj różnię się z tymi, którzy uważają, że przywracanie praworządności zwalnia ze skrupulatnego przestrzegania reguł prawnych. Uważam odwrotnie - skrupulatne przestrzeganie reguł prawnych jest koniecznym warunkiem przywracania praworządności - ocenił.
Prof. Piotrowski w "Gościu Wydarzeń"
"Nie jestem politykiem - ja odpowiadam za konstytucję. Moim obowiązkiem jest interpretowanie konstytucji w taki sposób, by była rzeczywiście najwyższym prawem Rzeczypospolitej i była respektowana nie na niby, nie na aby-aby - dodał konstytucjonalista.
Rządy Bodnara i Sienkiewicza. Prof. Piotrowski ocenia
Dopytywany, jak ocenia konkretne działania poszczególnych ministrów - Bartłomieja Sienkiewicza z resortu kultury i dziedzictwa narodowego oraz Adama Bodnara z ministerstwa sprawiedliwości - prof. Piotrowski przyznał, że ma zastrzeżenia.
- Minister Sienkiewicz złamał moim zdaniem konstytucję. Konstytucja stanowi, że władze publiczne działają na podstawie i w granicach prawa - a nie na podstawie przekonania, że cel, choćby był bardzo słuszny, uświęca zastosowane środki - stwierdził.
Jak mówił prof. Piotrowski, bardziej złożona jest ocena decyzji ministra Bodnara w Prokuraturze Krajowej.
ZOBACZ: Chaos w prokuraturze. Czesław Mroczek: Doszło do złodziejskiego mechanizmu
- Jestem zdania, że usunięcie z urzędu Prokuratora Krajowego jest możliwe wyłącznie w procedurze odwołania. Minister sprawiedliwości może być tutaj innego zdania. (...) Jeśli nie ma zaufania do prokuratora krajowego i kierownictwa, to mamy problem. Bo wynik wyborów jest, jaki jest i ten wynik wyborów w sytuacji, gdy kierownictwo prokuratury jest z poprzedniego nadania, powoduje paraliż. Minister sprawiedliwości uważał, że trzeba jakoś obejść prezydenta. A należało go przekonać do zmian, a nie stosować rozwiązanie, które - niezależnie, czy uznajemy za prawidłowe czy nieprawidłowe - narusza zapisy ustawy - zaznaczył.
Zmiany w prokuraturze. "Niebezpieczeństwo zawsze istnieje"
Prof. Ryszard Piotrowski pozytywnie ocenił przy tym pomysł na oddzielenie instytucji Prokuratora Generalnego od Ministra Sprawiedliwości.
- To jest rozwiązanie, które wydaje się konieczne dla zachowania właściwych relacji między władzą sądowniczą a wykonawczą. (...) Niebezpieczeństwo, że wybiorą "swojego" zawsze istnieje, ale to zależy od procesu wyboru, wyłaniania kandydata, nacisku opinii publicznej i np. odpowiedniej większości w Sejmie - np. 2/3 - która gwarantowałaby, że nie mamy zbyt dużego wpływu jednej partii politycznej. Nawet gdyby miało się okazać, że musi dojść do kilku czy kilkunastu głosowań, to warto iść w tym kierunku - podkreślił konstytucjonalista.