Rosjanie zakłócają sygnał GPS. ISW: To test systemów zagłuszających

Świat
Rosjanie zakłócają sygnał GPS. ISW: To test systemów zagłuszających
pixabay.com/gpsjam.org
Doszło do kolejnych utrudnień w korzystaniu z sygnału GPS

Znów odnotowano trudności w odbiorze sygnału GPS nad Polską. Instytut Studiów nad Wojną (ISW) ustalił, że za zakłóceniami najprawdopodobniej stoi Rosja, która testuje systemy do obrony przed ukraińskimi dronami. Do podobnej sytuacji doszło pod koniec zeszłego roku.

We wtorek nad północną-wschodnią częścią Polski zaobserwowano zakłócenia sygnału GPS. Taką informacje przekazał serwis GPSJAM.

 

Dane wskazywały również na podobnie wysoki poziom zakłóceń GPS na południowym Bałtyku oraz w północno-zachodniej i centralnej Polsce w dniach 25-27 grudnia zeszłego roku oraz 10 stycznia.

 

Media sugerowały, że awarie mogły być spowodowane albo ćwiczeniami wojskowymi NATO w regionie bałtyckim, albo mogły być powiązane z niedawnymi rosyjskimi działaniami w obwodzie kaliningradzkim.

Zakłócenia sygnału GPS nad Polską. ISW: Rosjanie testują systemy obronne

12 stycznia szwedzka Służba Wywiadu Wojskowego i Bezpieczeństwa (MUST) wszczęła postępowanie w sprawie zakłóceń w świetle rosyjskich ćwiczeń Floty Bałtyckiej.

 

Szwedzki podpułkownik Joakim Paasikivi oświadczył 6 stycznia, że jego zdaniem ostatnie poziomy zakłóceń GPS są wynikiem "rosyjskich działań wpływu lub tak zwanej wojny hybrydowej" i zauważył, że Rosja wcześniej zakłócała sygnały GPS w północnej Europie w celu ochrony rosyjskich działań w obwodzie murmańskim lub zakłócania ćwiczeń NATO.

 

Analitycy z Instytutu Studiów nad Wojną powołali się na dostępne informacje, które pojawiły się w rosyjskich mediach.

 

Dotyczyły one testów systemów RB-301B Borisoglebsk-2, które mają zakłócać łączność. Jak dodano, próby miały na celu obronę przed atakami ukraińskich dronów.

 

ZOBACZ: Rosja. Ukraina rewanżuje się Kremlowi. Drony zaatakowały skład ropy w Petersburgu


O trudnościach w funkcjonowaniu balonów meteorologicznych w pobliżu granicy z Rosją informowała w listopadzie zeszłego roku fińska stacja Yle. Do właściwego działania tych urządzeń potrzebne są dane z lokalizatorów GPS.

 

Zakłócenia wpływają również na samoloty pasażerskie w Europie, które tracą sygnały satelitarne i zbaczają z tras, a piloci otrzymują fałszywe dane dotyczące lokalizacji.

Rosyjski ekspert o zakłóceniach: Warszawa nieustannie oskarża o coś Rosjan

Do tematu zakłóceń działania systemu GPS na terytorium naszego kraju odniósł się były szef rosyjskich przeciwlotniczych sił rakietowych Dowództwa Sił Specjalnych Sił Powietrznych Siergiej Chatylew. Zdaniem wojskowego, to odpowiedź Federacji Rosyjskiej na działania sił NATO w Europie Środkowo-Wschodniej.

 

- Ze strony NAATO dochodzi do różnych incydentów, w tym do naruszania przestrzeni morskiej i powietrznej. Ponadto od przyszłego tygodnia w Polsce odbędą się zakrojone na szeroką skalę ćwiczenia NATO. Nie dzieje tak bez powodu, gdyż ćwiczenia są demonstracją siły. NATO próbuje ostrzec Rosję, że jeśli coś się stanie, wojska Sojuszu mogą wkroczyć na terytorium Ukrainy - stwierdził.

 

Zdaniem Chatylewa, chwilowe problemy z działaniem GPS to element rosyjskich manewrów.

 

- Niewykluczone, że przyczyną chwilowego wyłączenia systemu GPS w części Polski były ćwiczenia w obwodzie kaliningradzkim. Poza tym Rosja jest w stanie w przypadku globalnego konfliktu wyłączyć ten system w znacznej części Europy. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, fakt, że Warszawa nieustannie o coś oskarża Rosja - dodał.

Michał Blus / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie