Niemcy wychodzą na ulice. Olaf Scholz traci poparcie
Z najnowszego sondażu przeprowadzonego dla "Tagesspiegel" wynika, że poparcie dla obecnego kanclerza Niemiec i jego partii cały czas maleje. Niemcy są podzieleni, a żadna z partii nie ma miażdżącej przewagi. W weekend zorganizowano liczne protesty, gdzie demonstranci okazywali sprzeciw wobec rosnącego w siłę prawicowego ugrupowania AfD.
Z najnowszego sondażu wyborczego wynika, że tylko 28 proc. Niemców dobrze ocenia pracę Olafa Scholza (SPD). Niezadowolenie z działań kanclerza wyraziło 67 proc. respondentów. - W tym roku musimy się lepiej postarać - stwierdził Scholz, cytowany przez "Tagesspiegel".
Protesty w Niemczech. "Frekwencja przekroczyła oczekiwania"
Berliński dziennik przypomina, że co prawda wybory do Bundestagu są zaplanowane na jesień 2025 roku, jednak wyniki badań pokazują, że niektóre partie powinny pomyśleć nad zmianą swojej polityki. Jak na razie najwięcej Niemców wyraża swoje poparcie dla CDU/CSU, lecz w dalszej kolejności jest prawicowe AfD.
Choć ostatnie z ugrupowań zyskuje w kolejnych sondażach, jego przeciwnicy dają o sobie znać. W weekend tysiące osób demonstrowało w całych Niemczech przeciwko partii AfD i prawicowemu ekstremizmowi. Najwięcej protestujących odnotowano w Kilonii, gdzie - zdaniem organizatorów i policji - było około osiem tysięcy osób.
- Frekwencja znacznie przekroczyła oczekiwania. To był mocny i wyraźny sygnał – ocenił Leon Martin z młodzieżówki Zielonych w Kilonii, cytowany przez "Welt".
ZOBACZ: Niemcy. Zamieszki podczas demonstracji w Berlinie. 20 policjantów rannych
Nieco mniej liczne protesty odbyły się m.in. w Berlinie, Poczdamie czy w Duisburgu. Powodem protestów były informacje ujawnione w środę. Chodziło o tajne spotkanie środowisk radykalnej prawicy z udziałem kilku polityków AfD i CDU, które odbyło się w listopadzie w Poczdamie. Omawiano tam kwestię przymusowej deportacji z Niemiec osób "obcego pochodzenia, azylantów i osób niezasymilowanych".
Co więcej Urząd Ochrony Konstytucji zaklasyfikował AfD jako organizację prawicowo-ekstremistyczną w Saksonii, Saksonii-Anhalt i Turyngii. W innych landach ta kwestia jest pod obserwacją.
Wyniki sondażu. Niemcy podzieleni
"Tagesspiegel" zwraca uwagę na rosnącą siłę AfD, a malejące oparcie dla partii koalicyjnych, czyli SPD, Zielonych i FDP. Sondaże pokazują, że duże szanse na powodzenie w wyborach ma powstały niedawno lewicowy sojusz Sahry Wagenknecht. Jednak z uwagi na fakt, że partia jest nowa, nie do końca wiadomo, "w jakim kierunku zmierza projekt byłej posłanki Lewicy".
O dobrym wyniku - jak na razie - nie może mówić liberalna partia obecnego ministra finansów Christiana Lindnera. Gdyby wybory miały odbyć się w najbliższym tygodniu, FDP nie dostałaby się do parlamentu.
Gdyby wybory miały odbyć się w najbliższym tygodniu, rezultaty byłyby następujące: CDU/CSU 31 proc. (-1 od poprzedniego sondażu), AfD 22 proc. (bez zmian), Zieloni 14 proc. (bez zmian), SPD 13 proc. (-1), FDP 4 proc. (-1), Lewica 4 proc. (bez zmian), Wolni Wyborcy 4 proc. (+1), BSW 4 proc., a pozostałe partie - 4 proc.
Czytaj więcej