"Gazeta Wyborcza" przeprasza za tekst Marcina Kąckiego

Polska
"Gazeta Wyborcza" przeprasza za tekst Marcina Kąckiego
East News/PIOTR LAMPKOWSKI/SUPER EXPRESS
"Gazeta Wyborcza" przeprasza za publikację tekstu Marcina Kąckiego

"Przepraszamy za publikację tekstu Marcina Kąckiego, usuwamy go z sieci" - poinformowała "Gazeta Wyborcza". Redakcja przyznała, że opublikowany tekst "wyrządził krzywdę osobom, które bez własnej woli stały się jego bohaterkami".

Gazeta opublikowała w poniedziałek przeprosiny i poinformowała o usunięciu tekstu Marcina Kąckiego pt. "Moje dziennikarstwo - alkohol, nieudane terapie, kobiety źle kochane, zaniedbane córki i strach przed świtem".

 

Publikacja miała być rozliczeniem z problemami dziennikarza sprzed lat z nałogiem alkoholowym, wykorzystywaniem kobiet, zaniedbywaniem rodziny.

Tekst Marcina Kąckiego. "Gazeta Wyborcza" przeprasza

"Gazeta Wyborcza" stwierdziła, że jej "czytelnicy mają prawo czuć się rozczarowani i oburzeni". "Popełniliśmy błąd, publikując w piątek na Wyborcza.pl tekst Marcina Kąckiego" - czytamy. 

 

Po publikacji tekstu reporterka "Newsweeka" Karolina Rogaska oskarżyła dziennikarza o napaść seksualną, przyznając się do bycia jedną z jego ofiar. "Męczy mnie ta manipulacja, usprawiedliwianie swoich złych zachowań swoimi przeżyciami" - napisała w opublikowanym wpisie. 

 

ZOBACZ: Marcin Kącki zawieszony przez "Gazetę Wyborczą". To reakcja na "spowiedź" dziennikarza

 

W poniedziałek redakcja "GW" przyznała, że opublikowany tekst "wyrządził krzywdę osobom, które bez własnej woli stały się jej bohaterkami, wymieniając Rogaską. 

 

"Sprawdzamy i poprawiamy procedury wewnątrz redakcji, które zawiodły przed publikacją tego materiału" - zapewniono w oświadczeniu. Dodano też, że nadal prowadzone jest wewnętrzne postepowanie. Procedury wyjaśniające wszczęła też Agora SA, wydawca "Gazety Wyborczej". Czytelnicy otrzymali w oświadczeniu zapewnienie, że będą informowani o kolejnych krokach. 

 

Gazeta w niedzielę zawiesiła Kąckiego i odsunęła od pracy z autorami. "Nadużył zaufania redakcji, zatajając przed nami fakt, że przed publikacją tekstu Polska Szkoła Reportażu, gdzie wykładał, zawiesiła go w obowiązkach w związku z oskarżeniem złożonym przez Karolinę Rogaską. Tym samym jego 'spowiedź' mogła mieć drugie dno - wyprzedzające usprawiedliwienie własnych postępków" - stwierdzono. 

Marcin Kącki odsunięty od pracy ze studentami

Polska Szkoła Reportażu, w której wykładał Marcin Kącki poinformowała o odsunięciu dziennikarza od pracy ze studentami i studentkami. Swoją decyzję umotywowała solidarnością z pokrzywdzoną. "Karolina Rogaska jest absolwentką PSR i naszą koleżanką" - napisano w oświadczeniu. 

 

W niedzielę podobną decyzję podjęła również "Gazeta Wyborcza". 

 

"Postanowiliśmy zawiesić Marcina Kąckiego i odsunąć go od pracy z autorkami i autorami. Będziemy informować o dalszych krokach wobec Marcina Kąckiego, czekamy też na wyjaśnienie zarzutów przez Polską Szkołę Reportażu" - poinformowali wtedy przedstawiciele "Wyborczej". 

 

ZOBACZ: Karolina Rogaska reaguje na tekst Kąckiego: "Dlaczego nie napisałeś wprost, co zrobiłeś mi i innym?

 

Redakcja podkreśliła, że potępia zachowanie Marcina Kąckiego, jak i inne napastliwe zachowania. "Docenialiśmy jego wyznanie, które uważaliśmy za szczere" - dodano we wcześniejszym oświadczeniu.

"Spowiedź" dziennikarza. Padły oskarżenia

"Gazeta Wyborcza" oświadczyła, że była nieświadoma oskarżeń wobec dziennikarza, aż do czasu sobotniego wpisu Karoliny Rogaskiej oraz upublicznieniu decyzji o jego zawieszeniu w Polskiej Szkole Reportażu.

 

"Marcin Kącki, oddając gotowy tekst, nikogo o tym nie poinformował, czym nadużył zaufania naszego i Czytelników. W efekcie redakcja Gazety Wyborczej opublikowała jego spowiedź nieświadoma, że może mieć drugie dno - wyprzedzające usprawiedliwienie własnych występków" - informowała gazeta.

ap/ac / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie