Marek Król chce czipować i tatuować migrantów. Muzeum Auschwitz reaguje

Polska Bartosz Treder / polsatnews.pl
Marek Król chce czipować i tatuować migrantów. Muzeum Auschwitz reaguje
Piotr Grzybowski/East News
Publicysta znieważył migrantów w prawicowej telewizji

Muzeum Auschwitz zareagowało na słowa, które padły na antenie Telewizji Republika. Publicysta Marek Król stwierdził na wizji, że migrantów należy czipować lub tatuować numery na ich lewych dłoniach. "Auschwitz był jedynym niemieckim obozem, w którym więźniom tatuowano numery" - odpowiedziało muzeum w mediach społecznościowych.

Na antenie Telewizji Republika publicysta Marek Król zasugerował, że migranci powinni mieć wszczepiane identyfikatory, podobnie jak to się robi w przypadku psów. Jako alternatywę zaproponował wytatuowanie numerów na ich lewej rękach, co byłoby według niego tańszą opcją. Skandaliczne słowa spotkały się z powszechnym oburzeniem i brakiem zgody na język nienawiści. 

Publicysta obraził migrantów. Sprawa trafi do prokuratury

Posłanka Koalicji Obywatelskiej Klaudia Jachira zapowiedziała złożenie wniosku do prokuratury w tej sprawie. Z kolei dyrektor programowy TV Republika Michał Rachoń w swoim wpisie na platformie X odciął się od takich porównań. "Europejska polityka imigracyjna jest groźna dla Polski i dla samej Europy. Jednak nie uzasadnia to dehumanizacji ludzi nielegalnie przekraczających granice UE" - stwierdził. 

 

ZOBACZ: Skandaliczne słowa na antenie TV Republika. Marek Król mówił o "czipowaniu migrantów"

 

W mediach społecznościowych do sprawy odniosło się również Muzeum Auschwitz. Instytucja dbająca o pamięć wobec ofiar wydarzeń sprzed 80 lat przypomniała, w jaki sposób krzywdzono więźniów niemieckiego obozu.

Skandaliczne słowa publicysty. Jest reakcja muzeum 

"Auschwitz był jedynym niemieckim obozem, w którym więźniom tatuowano numery" - napisało muzeum na platformie X. We wpisie przypomniano również, że jesienią 1941 r. znakowano w ten sposób sowieckich jeńców. Od marca 1942 r. tatuowano również Żydów oraz Polaków przenoszonych z Auschwitz do Birkenau, a od początku 1943 r. pozostałych więźniów.

 

ZOBACZ: Skandal po słowach Jana Pietrzaka. Prokuratura wszczęła postępowanie

 

To nie pierwsza reakcja Muzeum Auschwitz na próbę dehumanizacji migrantów przez prawicowych publicystów. Wcześniej instytucja odniosła się do słów Jana Pietrzaka, który stwierdził że "mamy baraki dla imigrantów, w Auschwitz, Majdanku, Treblince, Stutthofie". 

 

"Tragedia Auschwitz pokazuje, do czego prowadzą idee nienawiści i pogardy wobec innego człowieka. Instrumentalizacja losów ludzi, którzy ginęli w niemieckich obozach, w nikczemnej retoryce antymigracyjnej to haniebny i zatrważający przejaw moralnego oraz intelektualnego zepsucia" - stwierdziło Muzeum Auschwitz w swoim stanowisku. 

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie