USA: Wypadek na oczach Joe Bidena. W auto agentów ochrony uderzył samochód
W zaparkowane auto agentów chroniących prezydenta USA Joe Bidena, wjechało auto. Przywódca Stanów Zjednoczonych znajdował się kilkadziesiąt metrów dalej, wychodził właśnie z zebrania ze swoim sztabem wyborczym w stanie Delaware i zmierzał do prezydenckiej kolumny.
Do incydentu doszło w niedzielę wieczorem. Prezydent Joe Biden i jego żona właśnie wychodzili ze spotkania z członkami sztabu wyborczego. Do auta zdążyła wsiąść Jill Biden, gdy w inne auto należące do prezydenckiej kolumny, uderzył srebrny sedan.
Wypadek na oczach Joe Bidena
Wypadek miał miejsce kilkadziesiąt metrów od prezydenta, który w towarzystwie ochroniarzy szedł w kierunku samochodów. Gdy tylko doszło do zderzenia agenci Secret Service, natychmiast odprowadzili Bidena do czekającego na niego SUV-a.
ZOBACZ: USA. Sondaż: Donald Trump przed Joe Bidenem. Wskazano kluczowe kwestie
Jednocześnie policjanci zabezpieczający prezydenta otoczyli samochód, którego kierowca uderzył w jeden z samochodów kolumny. Jak informuje agencja Reutersa, skierowali w jego stronę broń. Wówczas winny wypadku wysiadł z pojazdu z rękami w górze.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że uderzenie w kolumnę prezydencką nie było celowym działaniem, a jedynie wypadkiem. Okoliczności sprawy ustalają funkcjonariusze ze stanu Delawere.
Biały Dom zapewnił w komunikacie, że Joe i Jill Biden są bezpieczni.