Ukraina. Generał Wałerij Załużny miał być podsłuchiwany. Komentuje sprawę

Świat Bartosz Treder / polsatnews.pl / PAP
Ukraina. Generał Wałerij Załużny miał być podsłuchiwany. Komentuje sprawę
Rada Powiatu Zwiagiel
Walerij Załużny miał być podsłuchiwany

W biurach naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy Walerijego Załużnego znaleziono urządzenia podsłuchowe - podał w niedzielę portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła w wojsku. W poniedziałek do sprawy odniósł się sam Załużny. Stwierdził, że pomieszczenie, w którym znaleziono podsłuch, jest rzadko używane i raczej nie doszło do ujawnienia żadnych istotnych informacji.

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) wszczęła dochodzenie w sprawie wykrycia urządzenia podsłuchowego w pomieszczeniu użytkowanym przez głównodowodzącego Sił Zbrojnych Ukrainy generała Walerija Załużnego.

Ukraina na podsłuchu? 

Jednocześnie SBU poinformowała, że urządzenie nie zostało znalezione bezpośrednio w gabinecie dowódcy ukraińskiej armii - jak wcześniej informowano - lecz w jednym z pomieszczeń, które mogą być wykorzystywane przez niego do pracy w przyszłości.

 

ZOBACZ: Ukraina. Polityk zdetonował granaty podczas rady wiejskiej. Nie żyje jedna osoba

 

Według wstępnych danych, znalezione urządzenie nie było włączone. Nie znaleziono też żadnych urządzeń do przechowywania danych, ani środków do zdalnej transmisji dźwięku. Urządzenie zostało oddane do ekspertyzy.

 

Pierwotnie portal Ukrainska Prawda w niedzielę informował, powołując się na "źródło w kręgach wojskowych", że podsłuch został znaleziony w gabinecie naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy Walerija  Załużnego, a także u kilku jego współpracowników.

Generał uspokaja

W poniedziałek po południu do sprawy odniósł się sam Załużny. Stwierdził w rozmowie z dziennikarzami, że używa do pracy kilku pomieszczeń i podsłuch znaleziono w jednym z nich. - Miałem je wykorzystywać dzisiaj. Wczoraj znaleziono w nim podsłuch podczas kontroli. Nie byłem tam już dawno, ale akurat sprawdzili i znaleźli. I nie tylko u mnie - była rozgałęziona ta sieć podsłuchów - oznajmił.

 

Pytany, czy w pokoju tym mogła zostać wypowiedziana tajemnica państwowa, Załużny odparł, że "nie sądzi", bo faktycznie korzystano czasem z pomieszczenia, ale ostatni raz dość dawno temu. 

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie