Straż miejska ratowała zatrzaśniętego w kontenerze kota. Niespodziewany finał interwencji

Polska
Straż miejska ratowała zatrzaśniętego w kontenerze kota. Niespodziewany finał interwencji
Zdj. ilustr./ Urząd Miasta Warszawy/P. Dąbrowski
W pojemniku na elektrośmieci miał siedzieć kot

Warszawscy strażnicy miejscy zostali wezwani na ratunek kotu, który miał zatrzasnąć się w kontenerze na elektrośmieci. Funkcjonariusze Ekopatrolu szykowali się do rozbierania metalowej skrzyni, szybko jednak odkryli, że interwencja jest zbędna.

Do interwencji strażników o niecodziennym finale doszło w czwartek po południu. Zgłaszający zaalarmował, że ktoś umyślnie zatrzasnął kota w metalowym kontenerze na elektrośmieci ustawionym przy ulicy Kondratowicza, a zwierzęciu grozi śmierć. Po przybyciu na miejsce członkowie Ekopatrolu potwierdzili, że po zapukaniu w ścianę wielkiego pojemnika dobiega "przeraźliwe miauczenie".

Ekopatrol ratował uwięzione w kontenerze zwierzę

Jak poinformowała straż miejska, konstrukcja kontenera uniemożliwiała zajrzenie do środka. Jedynym sposobem na uratowanie zwierzaka było rozebranie pojemnika za pomocą specjalistycznych narzędzi. Strażnicy starali się ustalić, w której części skrzyni znajduje się kot i zaczęli opukiwać metalowe ściany. Wtedy zwrócili uwagę na zastanawiający fakt - przy każdym stuknięciu kot odpowiadał zawsze tak samo - czterema miauknięciami. 

 

ZOBACZ: Olsztyn. Na klatce schodowej było "dziwne zwierzę". Interweniowała straż miejska

 

Zagadka została szybko rozwiązania - zwierzakiem w tarapatach okazał się kot-zabawka, z którego przed wyrzuceniem do pojemnika nie wyciągnięto baterii. 

 

Ekopatrol podejmuje działania mające na celu zapobieganie bezdomności zwierząt i przeciwdziałanie zagrożeniom życia i zdrowia ludzi w związku z utrzymywaniem zwierząt domowych. 

Aleksandra Kozyra / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie