Zwrot na granicy z Ukrainą. Wójt Dorohuska rozwiązuje protest

Polska Aleksandra Boryń / polsatnews.pl
Zwrot na granicy z Ukrainą. Wójt Dorohuska rozwiązuje protest
Flickr.com
Koniec blokady na granicy z Ukrainą

Protest na przejściu granicznym w Dorohusku został zakończony - takie informacje uzyskał reporter Polsat News Łukasz Dubaniewicz od wójta gminy Wojciecha Sawy. Według urzędnika, blokada została zniesiona, ponieważ demonstranci "nie wywiązują się z ustaleń". Protestujący są innego zdania i zapowiedzieli odwołanie.

Wójt gminy Dorohusk Wojciech Sawa rozwiązał protest przewoźników na granicy. - Nie mogę dłużej pozwalać na to, żeby mieszkańcy gminy tracili pracę - mówił Interii wójt gminy Dorohusk Wojciech Sawa. - Przewoźnicy nie wywiązują się z ustaleń, nie przepuszczają przewozów ADR w takim zakresie, jak to zostało ustalone - dodał.

 

Blokujący największe przejście graniczne są jednak innego zdania. Pan Marian, przewoźnik protestujący w Dorohusku, twierdzi,  że "to decyzja na polityczne zamówienie". 

 

- Nie zerwaliśmy żadnych ustaleń, przepuszczamy przewozy humanitarne, ADR (przewozy towarów niebezpiecznych - przyp. red.), spożywcze z krótkim terminem przydatności do spożycia. Jesteśmy zaszokowani i czekamy na decyzję na papierze - przekazał i dodał, że jest to " decyzja na polityczne zamówienie". 

 

Uczestnicy nie chcieli znieść blokad, dlatego na miejsce wezwano policję. Funkcjonariusze jednak nie podjęli interwencji. Protestujących dwukrotnie proszono o rozejście się i "opuszczenie zgromadzenia". Po godzinie 14 demonstranci zastosowali się do wezwania i umożliwili przejazd. 

Wznowiono ruch na granicy

W poniedziałek około godziny 13 uczestnicy demonstracji otrzymali oficjalną decyzję, w której wskazano "zagrożenie mienia o wielkich rozmiarach" oraz "blokadę ruchu kołowego", jako powody zakończenia protestu. Demonstranci odpuścili, a na przejściu został wznowiony ruch. Takie informacje przekazał m.in. wicepremier i minister infrastruktury Ukrainy Ołeksandr Kubrakow. 

 

Decyzja dotyczy jedynie przejścia w Dorohusku.

 

- Blokada punktu kontrolnego Jahodyn-Dorohusk została zakończona. O godz. 14 (czasu lokalnego) przywrócono normalny ruch samochodów ciężarowych. 15 pojazdów przejechało w kierunku Ukrainy, a 25 ciężarówek zmierzających w stronę Polski, jest odprawianych - przekazał. Jego doniesienia potwierdza ukraińska straż graniczna. 

 

Jednakże przewoźnicy nie zgadzają się z argumentacją władz. Zapowiedzieli złożenie odwołania. Według doniesień Interii, sprzeciw przewoźników może być kontynuowany podczas manifestacji w Warszawie

Blokady przejść granicznych przez polskich przewoźników

Przypomnijmy, że blokady przejść granicznych rozpoczęły się 6 listopada. Demonstranci wstrzymali ruch na przejściach z Ukrainą w Dorohusku i Hrebennem (woj. lubelskie) oraz w Korczowej (woj. podkarpackie). Przepuszczali zaledwie kilka aut w ciągu godziny.  

 

Przewoźnicy domagali się m.in. wprowadzenia przez Ukrainę oddzielnej kolejki dla samochodów wracających do Polski bez towaru, wprowadzenia zezwoleń komercyjnych dla firm ukraińskich na przewóz rzeczy, z wyłączeniem pomocy humanitarnej i zaopatrzenia dla wojska ukraińskiego, zawieszenia licencji dla firm, które zostały utworzone po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, a także przeprowadzenia ich kontroli. Kwestią sporną jest także postulat dotyczący likwidacji tzw. elektronicznej kolejki po stronie ukraińskiej.

 

ZOBACZ: Protest w Dorohusku. Ukraiński wiceminister zwrócił się do polskiego rządu

 

Od 23 listopada w Medyce protestują również rolnicy, którzy poinformowali, że ich manifestacja na tym przejściu granicznym ma trwać do 3 stycznia 2024 roku.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie