Ustawa wiatrakowa. Barbara Nowacka: Nie uważam, żeby stało się coś wielkiego

Polska
Ustawa wiatrakowa. Barbara Nowacka: Nie uważam, żeby stało się coś wielkiego
Polsat News
Barbara Nowacka

Z czego wynika zamieszkanie wokół ustawy wiatrakowej? - Pewnie z pewnego braku doświadczenia w pisaniu ustaw, może beztroski osoby, która poprawki przygotowywała - uważa Barbara Nowacka. Marcin Fijołek pytał w "Graffiti" o przyszłość projektu i przyszłość Adama Glapińskiego. Posłanka KO stwierdziła, że większość w Sejmie ma "nieustający" zapał do postawienie go przed Trybunałem Stanu.

Pytana o to Barbara Nowacka nie chciała powiedzieć czy zostanie ministrem edukacji w przyszłym rządzie Donalda Tuska. Marcin Fijołek zapytał również o tzw. aferę wiatrakową.

 

- Nie mamy żadnej afery ani nawet wielkiej awantury. Jest duże zamieszanie w mediach, wywołane przez polityków PiS, którzy zobaczyli okazję, że można poszumieć. Zresztą w ich ulubionym temacie, czyli w blokowaniu energetyki wiatrowej - odparła posłanka KO i liderka Inicjatywy Polskiej. - Afery wiatrakowe rzeczywiście trwały, kiedy zaczęły się rządy PiS. Wtedy pani ministra, później edukacji, Zalewska robiła niesamowite histerie wokół wiatraków - dodała.

 

Tzw. afera wiatrakowa dotyczy ustawy proponowanej przez KO i Polskę 2050. Projekt pojawił się w Sejmie w ubiegłym tygodniu. Oprócz zamrożenia cen energii przewiduje również przywrócenie obliga giełdowego i liberalizację przepisów o budowie elektrowni wiatrowych.

"Pewien brak doświadczenia w pisaniu ustaw"

- To był projekt ustawy, która dopiero szła do komisji. A w komisji pracuje się nad ustawami. Osiem lat PiS zdemoralizowało pracę legislacyjną. Kiedy pracowałam w komisji, to np. przychodziło 200 stron poprawek - mówiła Nowacka.

 

Marcin Fijołek pytał skąd zamieszanie wokół ustawy KO i Polski 2050. - Pewnie z pewnego braku doświadczenia w pisaniu ustaw, może beztroski osoby, która te poprawki przygotowywała. Nie uważam, żeby stało się coś wielkiego poza niepotrzebnym zamieszaniem politycznym - oceniła Nowacka i zapewniła, że ustawa zostanie poprawiona.

 

WIDEO: Barbara Nowacka w "Graffiti"

 

 

Wątpliwości opinii publicznej budzą między innymi zapisami o odległości wiatraków od budynków mieszkalnych czy kwestia zawartej w projekcie zmiany ustawy o gospodarce nieruchomościami, w której znajdują się zapisy o wywłaszczeniach.

 

ZOBACZ: Ustawa wiatrakowa. Patryk Jaki: To jeden z największych skandali w parlamencie

 

- Mogę zapewnić, że procedur wywłaszczeniowych nie będzie. Czy to z powodu wiatraków, gdzie zresztą też to nie było zapisane, czy żadnego innego. To będzie doprecyzowane w ustawie tak, żeby nikt nie miał wątpliwości - zaznaczyła Nowacka.

Kto jest autorem ustawy wiatrakowej?

Dziennikarz dopytywał, kto odpowiada za ustawę. Wiceprzewodnicząca Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska mówiła w Polsat News, że "pierwotnym projektodawcą przepisów była Platforma Obywatelska".

 

ZOBACZ: Paulina Hennig-Kloska: Projektodawcą przepisów w ustawie wiatrakowej jest PO

 

- Słyszałam wczoraj wypowiedź pani posłanki Pauliny Hennig-Kloski, która mówiła, że poprawki dotyczące 300 metrów, jednak są jej - odpowiedziała Nowacka. Chodzi o odległość wiatraków od budynków mieszkalnych.

 

- Prawdopodobnie była to ustawa pisana wspólnie. Być może jedna część była Koalicji Obywatelskiej, druga Polski 2050 - dodała.

Adam Glapiński stanie przed Trybunałem Stanu?

Fijołek poruszył też wątek Trybunału Stanu dla Adama Glapińskiego. W 2022 Donald Tusk zapowiadał, że "wyprowadzi" Glapińskiego z Narodowego Banku Polskiego. Dziennikarz pytał czy nowa większość w Sejmie ma jeszcze zapał do takich działań. - Nieustający - wskazała Nowacka.

 

ZOBACZ: "Efekt zabobonów". Szymon Hołownia o prawie dotyczącym wiatraków

 

- Trzeba przygotować ten wniosek dobrze, mieć silne argumenty i mieć mocne uzasadnienie. Też nie mieliśmy zamiaru robić politycznej hucpy, tylko dobrze się przygotować do tego typu działań. (...) Jesteśmy przekonani, że to, co robił pan Glapiński, było na szkodę Polski - dodała posłanka.

 

Zaznaczyła, że wniosku można się spodziewać w ciągu tygodni, ewentualnie mogących się przeciągnąć do miesięcy.

Związki partnerskie. "Cywilizacyjna konieczność"

W "Graffiti" Nowacka mówiła również o związkach partnerskich. - Związki partnerskie to jest cywilizacyjna konieczność. To jest aż wstyd, że w Polsce dwie osoby nie mogą zawrzeć między sobą takiego związku - powiedziała.

 

- W Koalicji Obywatelskiej jesteśmy do tego przekonani. W Lewicy są do tego przekonani. W Trzeciej Drodze będziemy też z nimi rozmawiać. Też rozmawiają z nimi organizacje pozarządowe - wskazała.

 

Wcześniejsze odcinki "Graffiti" możesz zobaczyć TUTAJ.

Jakub Krzywiecki / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie