"Podziemne śmietnisko" w dawnej żwirowni. Nałożono potężną karę finansową

Polska
"Podziemne śmietnisko" w dawnej żwirowni. Nałożono potężną karę finansową
Polsat News/ WIOŚ Gdańsk
Nielegalne wysypisko na terenie żwirowni w Pomorskiem

Na terenie żwirowni w Sulęczynie (woj. pomorskie) inspektorzy WIOŚ odkryli 25 tysięcy ton nielegalnych odpadów. Niepokojący zapach rozkładających się śmieci był wyczuwalny z kilku kilometrów, choć według dokumentów pod ziemią miały być składowane jedynie piasek i żwir. Właściciel terenu został już ukarany wstępną karą w wysokości dwóch milionów złotych.

Nieuczciwy właściciel terenu żwirowni w Sulęczynie w powiecie kartuskim został przyłapany przez pracowników Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Gdańsku.

 

Firma, która się terenem w teorii miała za zadanie rekultywację zniszczonego wyrobiskiem terenu. Zamiast jednak zasypywać dziury żwirem, kamieniami i piaskiem, składowała pod ziemią odpady komunalne. Na trop nielegalnego procederu urząd gminy naprowadził wydobywający się z terenu żwirowni zapach gnijących odpadów.

 

ZOBACZ: Nielegalne wysypisko w Sulęczynie. Tony śmieci na terenie żwirowiska

 

Żwirowisko zamieniło się w śmietnik. Pod ziemią zakopano tysiące ton odpadów

W wyniku przeprowadzonej z użyciem georadarów i specjalnych dronów kontroli, inspektorzy WIOŚ znaleźli około 25 tysięcy ton śmieci, równowartość około tysiąca dużych wywrotek - przekazał reporter Polsat News. Właściciel otrzymał już wstępną karę.


- Wymierzono administracyjną karę pieniężną w wysokości dwóch milionów złotych m.in. za deponowanie odpadów komunalnych bez zgody marszałka. Kara dotyczyła też prowadzenia ewidencji odpadów niezgodnie ze stanem rzeczywistym, a także nieprowadzenia monitoringu wizyjnego w miejscu składowania odpadów palnych - przekazał Radosław Rzepecki, zastępca Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska.

 

ZOBACZ: Wlk. Brytania. Pierwszy lot samolotu pasażerskiego zatankowanego paliwem z odpadów


To jednak nie koniec kłopotów przedsiębiorcy. WIOŚ wysłał do prokuratury wniosek o ukaranie właściciela żwirowni. Grozi mu nawet 10 lat pozbawienia wolności i zapłacenie nawiązki w wysokości do 10 milionów złotych. 
 

Aleksandra Kozyra / Polsat News / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie