Rosja. "Dziennikarz" opisał wizytę w Polsce. "Brud, bieda i problemy z Ukraińcami"

Świat
Rosja. "Dziennikarz" opisał wizytę w Polsce. "Brud, bieda i problemy z Ukraińcami"
Pixabay/Twitter/Komsomolskaja Prawda
Witalij Soczkan odwiedził Polskę i opisał swoje doświadczenia na łamach rosyjskiego tabloidu "Komsomolskaja Prawda"

Warszawski Dworzec Zachodni "skolonizowany przez Ukraińców", którzy uczynili ze stolicy miasto "bardzo brudne", ludzie żyjący w biedzie ze względu na antyrosyjską politykę rządu, zwykli obywatele narzekający na Ukraińców i chwalący Moskwę - taki obraz zaprezentował swoim czytelnikom korespondent propagandowej gazety "Komsomolskaja Prawda" Witalij Soczkan, który niedawno odwiedził Polskę.

Jak podaje Biełsat, Witalij Soczkan, pracownik rosyjskiego tabloidu "Komsomolskaja Prawda", udał się w podróż do Polski, by odwiedzić grób swojego dziadka, który poległ w "wielkiej wojnie ojczyźnianej", jak Rosjanie nazywają II wojnę światową.


Swoje doświadczenia opisał w tekście zatytułowanym "Polacy biedują i jęczą z braku benzyny i oleju napędowego, ale boją się powiedzieć choć słowo w swojej obronie".

Rosjanin w Polsce. Opowieść o "biednych Polakach"

Po Polsce Soczkan podróżował koleją. Na trasie z Poznania do Wrocławia pociąg był pełny, co Rosjanin uznał za symbol biedy kraju, w którym ze względu na wysokie ceny paliwa zlikwidowano połączenia autobusowe. W momencie przyjazdu Soczkana do Polski na stacjach paliw miało również zabraknąć benzyny.

 

ZOBACZ: Warszawa: 27-letni Rosjanin okradał sklepy. W Polsce jest nielegalnie


Polacy mają również według niego płacić horrendalne ceny za wszystko - od podstawowych produktów żywieniowych, przez czynsz, aż po opłatę za telewizor, która ma - według Soczkana - wynosić 700 złotych rocznie.

 

Według korespondenta "Kosmomolskiej Prawdy" bolączki zwykłych Polaków wynikają z antyrosyjskiej postawy rządu, który robi wszystko by pokazać się jako "przywódca rusofobii w Europie".


Odmienne zdanie od władz mają według Soczkana zwykli Polacy. Autor twierdzi, że rozmawiał z młodym Polakiem, który "zdawał się zazdrościć życia w Rosji", a po rozpoczęciu wojny w Ukrainie widzi Federację Rosyjską w lepszym świetle i uważa, że nakładane sankcje tylko ją wzmacniają.

Rosjanin w Polsce. Opowieść o niewdzięcznych Ukraińcach

Według opisu Soczkan przyjęcie przez Polskę ukraińskich uchodźców przyniosło druzgocące skutki. Stolica stała się przez to "bardzo brudnym miastem". Ukraińcy mieli również skolonizować Dworzec Zachodni.

 

ZOBACZ: Rosja: Apelują, by zablokować zmiany w prawie aborcyjnym. Wskazują na Polskę


Ukraińcy mają być także traktowani lepiej od Polaków. Soczkan zawarł w swoim tekście fragment rozmowy ze spotkanym w pociągu Białorusinem, który miał mu powiedzieć, że Ukraińcy mają bezpłatny dostęp do służby zdrowia, a Polacy już nie. Ta niezgodna z prawdą opowieść o nierównym traktowaniu ma być rzekomym powodem frustracji obywateli Polski.


Mimo tak pesymistycznej wizji sytuacji w Polsce autor widzi nadzieję na zmianę. Jej zapowiedzią ma być polityka prowadzona przez Viktora Orbana na Węgrzech i wynik wyborów na Słowacji. "Zdrowy rozsądek powoli zwycięża. To daje mi nadzieję…" - kończy swoją opowieść Witalij Soczkan.

kjt/kg / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie