Warszawa: Propalestyńska demonstracja przed ambasadą Izraela

Polska
Warszawa: Propalestyńska demonstracja przed ambasadą Izraela
Polsat News
Demonstracja pod hasłem "Ani jednej bomby więcej - wolna Palestyna" w Warszawie

Wczesnym popołudniem propalestyńska demonstracja dotarła przed budynek ambasady Izraela w Warszawie. Protest odbywał się mimo zakazu władz miasta. Sąd uchylił w tej sprawie decyzję prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Uczestnicy manifestacji zabrali transparenty, w tym takie o oburzającej treści.

W sobotę o godzinie 13:00 w Warszawie ruszyła demonstracja pod hasłem "Ani jednej bomby więcej - wolna Palestyna". Manifestujący mają przemaszerować ulicami Nowowiejską i Krzywickiego.

 

Demonstranci ruszyli z placu Zbawiciela. - Protest ostatecznie nie skończy się w najciaśniejszych ulicach, czyli w tym miejscu gdzie znajduje się ambasada Izraela, ale 50 metrów od ambasady - wskazała reporterka Polsat News Magdalena Pernet, która jest na miejscu.

 

WIDEO: Propalestyńska demonstracja w Warszawie

 

Wśród transparentów pojawiły się między innymi obrazy z zakrwawioną flagą Izraela i hasłem "Izrael to państwo terrorystyczne" czy też wizerunek premiera Benjamina Netanjahu we krwi (zdjęcie).

 

Na czele pochodu manifestanci trzymają transparent z napisem "Stop czystce etnicznej Gazy". Inni demonstranci maszerują z hasłami "Mój pradziadek zmarł w Auschwitz, nie o taki świat walczył" oraz wzywające do uznania palestyńskiej państwowości "od rzeki po morze".

Sąd uchylił zakaz prezydenta Warszawy

W ostatnich dniach sprawa protestu stała się głośna za sprawą decyzja prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, który nie zgodził się na organizację marszu, zwracając uwagę na względy bezpieczeństwa.

 

ZOBACZ: Propalestyńska demonstracja w USA. Na celowniku prezydent Joe Biden

 

- Także po nieznacznej z zmianie trasy przez organizatora w ocenie policji nadal możliwe jest zakłócenie bezpieczeństwa. I tylko dlatego wydany został zakaz organizacji tego zgromadzenia. Jeśli tylko trasa demonstracji zostanie zmieniona na bezpieczną, zostanie ona dopuszczona - dokładnie tak samo, jak w poprzednich tego typu przypadkach - argumentował Trzaskowski.

 

Podobne obiekcje miała warszawska policja. "Konieczne było uwzględnienie sytuacji geopolitycznej, jak również ostatnich wydarzeń na terenie Warszawy, o których obecnie nie możemy mówić, jak również ustaleń operacyjnych. Niestety nasze ustalenia jednoznacznie wskazują na realne zagrożenie bezpieczeństwa, w tym również o charakterze terrorystycznym" - przekazał PAP podinsp. Sylwester Marczak.

 

Ostatecznie sąd nie zgodził się na wydany przez prezydenta Warszawy zakaz i uchylił decyzję władz miasta.

jk/wka / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie