Janusz Cieszyński pomylony z technikiem. Dźwiękowiec spotkał się z ministrem

Polska
Janusz Cieszyński pomylony z technikiem. Dźwiękowiec spotkał się z ministrem
Polsat News/ twitter.com/jciesz
Janusz Cieszyński zareagował na pomyłkę dźwiękowca uśmiechem

Minister cyfryzacji Janusz Cieszyński podczas czwartkowej konferencji odpowiedział na nietypowe pytanie: "Jak się dorobić i nie robić". Zadał je dźwiękowiec, który nie rozpoznał ministra. Zabawna sytuacja ma swój ciąg dalszy.

Od piątku obywatele mogą zastrzec swój numer PESEL. Minister cyfryzacji Janusz Cieszyński podczas czwartkowej konferencji przedstawiał szczegóły nowego rozwiązania.

 

Polityk PiS przed wystąpieniem został poproszony przez dźwiękowca Polsatu News Andrzeja Bandyrę o próbę mikrofonu. Cieszyński, po dopytaniu o to, na jaki temat ma mówić, usłyszał: - Jak się dorobić i nie robić.


- Proszę pana, trochę robiłem i dorobiłem się bólu pleców. Czy o to panu chodziło? - odpowiedział minister.

 

ZOBACZ: SMS-y nawołujące do głosowania na PiS. Minister cyfryzacji wyjaśnia

 

Po zakończeniu konferencji dźwiękowiec wrócił do tematu. Przyznał, że nie rozpoznał ministra cyfryzacji. Cieszyński ubrany był w nieformalny strój. - Przepraszam, myślałem, że jest pan technikiem - powiedział Andrzej Bandyra.

 

- Bardzo mi miło. Ja się bardzo cieszę. Jest tak, że zapotrzebowanie na pracę techników jest zawsze, a na pracę ministrów są wąskie okienka, więc lepiej długofalowo być technikiem niż ministrem - odpowiedział mu Janusz Cieszyński. 

Janusz Cieszyński spotkał się z dźwiękowcem

Sytuacja, która wywołała rozbawienie uczestników konferencji, ma swój ciąg dalszy. W piątek Andrzeja Bandyrę zaproszono do Ministerstwa Cyfryzacji na spotkanie z Januszem Cieszyńskim.

 

- Pożartowaliśmy z ministrem na temat wczorajszego dnia. Powiedział, że bardzo dużo osób to oglądało i przyjmowało w ciepły sposób - zdradził dźwiękowiec w rozmowie z polsatnews.pl.

 

WIDEO: Fragment konferencji Janusza Cieszyńskiego

 

 

- To był bardzo zabiegany dzień. Pobiegłem po tyczkę do mikrofonu, w tym czasie konferencja już prawie się zaczynała. Myślałem, że do mikrofonów podszedł ktoś, kto chce coś powiedzieć i sprawdzić dźwięk - wyjaśniał czwartkową pomyłkę.

 

Zdjęciem ze spotkania podzielił się w mediach społecznościowych minister cyfryzacji.

 

- Pan minister wręczył mi podarki, m.in. koszulkę technika. Był bardzo rozbawiony całą sytuacją. W polityce wszyscy skaczą sobie do gardła, a tu nagle taka porcja radości - podsumował dźwiękowiec.

Anna Nicz / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie