Tarłów. Mężczyzna zabarykadował się w mieszkaniu. Odkręcił kurek z gazem
36-letni mieszkaniec gminy Tarłów w województwie świętokrzyskim zabarykadował się w poniedziałkowy wieczór w mieszkaniu i odkręcił kurek z gazem. Na miejscu interweniowali policjanci, którzy wyważyli drzwi i wyprowadzili mężczyznę z mieszkania. O podejrzanym zachowaniu 36-latka poinformowała służby sąsiadka. Mężczyzna trafił do szpitala.
W poniedziałek wieczorem policjanci z Opatowa i Ożarowa dostali zgłoszenie o podejrzanie zachowującym się 36-letnim mieszkańcu gminy Tarłów.
Numer alarmowy wybrała sąsiadka mężczyzny. Jej uwagę przykuło zachowanie mężczyzny. Funkcjonariuszom przekazała, że 36-latek jest zdenerwowany i mówi niepokojące rzeczy.
Interwencja w gminie Tarłów. Mężczyzna zabarykadował się w mieszkaniu
Gdy policjanci przybyli na miejsce, poczuli zapach gazu. Nie byli jednak w stanie dostać się do mieszkania mężczyzny, który zabarykadował się w środku. Zamknął drzwi wejściowe i okna, a na prośby policjantów o wpuszczenie ich do mieszkania nie odpowiadał.
ZOBACZ: Ninków. Śmierć 92-latka na wózku inwalidzkim. Holował go samochód osobowy
Interweniujący funkcjonariusze zdecydowali, że należy wyważyć drzwi. Gdy weszli do środka, 36-letniego mężczyznę zastali leżącego w łóżku. W mieszkaniu wyczuwalny był gaz, wydobywający się z odkręconej butli.
Policjanci niezwłocznie wyprowadzili mężczyznę na zewnątrz i wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe. Decyzją medyków 36-latek został przewieziony do szpitala.
Policja: Czujność i zdecydowana reakcja pomogły uniknąć tragedii
W komunikacie informującym o interwencji w gminie Tarłów policja podkreśla, jak istotna w tego typu sytuacjach jest stanowczość i brak obojętności.
ZOBACZ: Wieliczka. Kierowca wjechał w matkę i wózek z dzieckiem
"Dzięki czujności sąsiadów i zdecydowanej reakcji policjantów tragedii udało się uniknąć" - czytamy na stronie komendy powiatowej policji w Opatowie.