Wojna Izrael-Hamas. USA wysyła dodatkowe systemy obrony powietrznej
Eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie i ataki na amerykańskie bazy wzbudziły niepokój sojusznika Izraela w tym regionie. Sekretarz obrony USA Lloyd Austin zapowiedział wysłanie systemu obrony powietrznej THAAD i dodatkowych batalionów systemu Patriot.
- Po dogłębnych dyskusjach z prezydentem Bidenem na temat ostatnich działań eskalacyjnych Iranu i jego zastępczych sił w całym regionie Bliskiego Wschodu, poleciłem dzisiaj dokonanie serii dodatkowych posunięć aby wzmocnić nasze pozycje obronne w tym regionie - poinformował podczas sobotniej konferencji sekretarz obrony USA, Lloyd Austin.
USA wzmacnia pozycje na Bliskim Wschodzie
Eskalacja napięć na Bliskim Wschodzie po ataku palestyńskiego Hamasu na Izrael i wysoka aktywność wspieranych przez Iran ugrupowań w tym regionie wywołały niepokój Stanów Zjednoczonych. W środę i czwartek doszło do ataków dronów na amerykańską bazę pod Bagdadem w Iraku, jeden z nich został zniszczony, a drugi uszkodzony, a kilku amerykańskich żołnierzy zostało lekko rannych. Dron nadleciał również nad bazę w północnym Iraku, nie spowodował jednak żadnych strat.
Nie ustaje izraelski ostrzał Strefy Gazy i znajdujących się tam celów palestyńskiej organizacji Hamas. Bojownicy wspieranego przez Iran Hezbollahu wywołują napięcia na granicy Izraela z Libanem.
Amerykanie zamierzają wzmocnić swoje pozycje na Bliskim Wschodzie. Według oświadczenia Austina, w najbliższym czasie w tym regionie pojawią się systemy obrony powietrznej THAAD (Terminal High Altitude Area Defense). System THAAD wyposażony jest w silny radar zdolny penetrować duże obszary przestrzeni powietrznej przeciwnika. Zapowiedziano też wysłanie dodatkowych batalionów systemu obrony powietrznej Patriot.
Sekretarz obrony USA oświadczył, że kolejni amerykańscy żołnierze zyskali status "gotowych do rozmieszczenia". Nie ujawnił jednak ich liczby. Wcześniej Pentagon nadał taki status około dwóch tysiącom żołnierzy.